Bartosz Bereszyński mógł wrócić do Polski
Bartosz Bereszyński nie może być zadowolony z sezonu 2024/25. Choć obrońca zaliczył 23 występy w barwach Sampdorii, “Blucerchiati” zajęli 17. miejsce w tabeli Serie B. Zasłużony klub i tak może mówić o szczęściu. Gdyby nie problemy finansowe Brescii, zawodnicy z Genui spadliby do trzeciej ligi. Sampdoria wciąż musi jednak walczyć o życie w barażach.
Niezależnie od tego, gdzie będzie grać zespół w przyszłym sezonie, Bartosz Bereszyński ma zmienić klub. Włoskie media przekonują, że jego wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony. Pojawiły się już pierwsze doniesienia o potencjalnym powrocie do PKO BP Ekstraklasy.
W piątek nowe informacje przekazał Piotr Koźmiński z portalu Goal.pl. Okazuje się, że 58-krotny reprezentant Polski jest jednym z wielu piłkarzy, którzy zostali zaproponowani Widzewowi Łódź przez agentów. W ostatnich tygodniach klub z al. Piłsudskiego pokazał, że nie boi się głośnych ruchach. Do Łodzi trafił m.in. Mariusz Fornalczyk, za którego zapłacono aż 1,5 miliona euro.
Koźmiński twierdzi jednak, że podpisanie kontraktu z Bereszyńskim na razie nie wchodzi w grę. Nie wiadomo więc, gdzie ostatecznie zakotwiczy 32-latek, który opuścił Polskę w 2017. Od tego czasu reprezentował barwy Sampdorii, Napoli i Empoli.