Barcelona skierowała sprawę do Rady Sportu
W ostatnich dniach Barcelona robiła wszystko, by Dani Olmo i Pau Victor mogli zagrać w drugiej części sezonu 2024/25. Joan Laporta sprzedawał miejsca w loży VIP na stadionie Spotify Camp Nou. Choć działania prezydenta klubu pozwoliły Blaugranie wrócić do zasady 1:1, La Liga i RFEF nie wyraziły zgody na rejestrację piłkarzy.
Mimo tego, że spełnił się najczarniejszy scenariusz, władze klubu nie zamierzają się poddawać. Jak podaje kataloński “Sport”, do Rady Sportu (CSD) trafił wniosek o “cautelarisima”, czyli zastosowanie bardzo pilnych środków tymczasowych. Barcelona wierzy, że CSD może podjąć decyzję przed meczem z Athletikiem Bilbao w ramach półfinału Superpucharu Hiszpanii. Starcie ma odbyć się 8 stycznia (środa).
Warto wspomnieć o tym, że wyrok Rady Sportu jest niezależny od wcześniejszego werdyktu władz ligi hiszpańskiej i hiszpańskiej federacji. Tu pojawia się jednak kilka problemów. Pozytywne rozpatrzenie wniosku może pozwolić Barcelonie jedynie na tymczasową rejestrację. Co więcej, CSD rzadko podejmuje decyzje, które są niezgodne z wyrokami innych organów.
Jeśli Rada Sportu nie przychyli się do prośby Blaugrany, klubowi zostaje już tylko wkroczenie na ścieżkę sądową. Według “Sportu” wszystko powinno wyjaśnić się w tym tygodniu.