HomePiłka nożnaBarcelona zdobyła Puchar Króla! Co za sceny w końcówce [WIDEO]

Barcelona zdobyła Puchar Króla! Co za sceny w końcówce [WIDEO]

Źródło: Kanał Sportowy/X

Aktualizacja:

Barcelona pokonała Real Madryt 3:2 w finale Pucharu Króla. Bohaterem Blaugrany został Jules Kounde. Francuz strzelił decydującego gola w 116. minucie meczu.

Jules Kounde

TVP Sport

Barcelona wyszła na prowadzenie dzięki Pedriemu

Barcelona weszła w prestiżowe starcie dużo lepiej od swojego odwiecznego rywala, który postanowił odwołać swój ostatni trening oraz konferencję prasową. Podopieczni Hansiego Flicka kontrolowali przebieg meczu od pierwszego gwizdka sędziego Ricardo de Burgosa Bengoetxei.

Na klarowne sytuacje trzeba było jednak czekać do 19. minuty. Lamine Yamal próbował postraszyć Courtois. Chwilę później belgijski bramkarz musiał interweniować po strzale głową Julesa Kounde. Golkiper Realu skapitulował w 28. minucie. Po przepięknej akcji Pau Cubarsiego i Lamine Yamala piłkę do siatki skierował Pedri. Pomocnik popisał się cudownym uderzeniem zza pola karnego.

Real miał duże problemy, jeśli chodzi o odpowiedź. W 35. minucie na listę strzelców wpisał się Jude Bellingham, lecz szybko okazało się, że Anglik był na spalonym. W pierwszej części spotkania podopieczni Carlo Ancelottiego oddali tylko jeden strzał. Wojciech Szczęsny nie miał zbyt dużo roboty. Co więcej, mistrzowie Hiszpanii mogą mówić o szczęściu. Tuż przed zmianą stron swoją drugą bramkę mógł zdobyć Pedri. Hiszpan trafił w słupek z… rzutu rożnego.

Real wrócił do żywych

Po przerwie Ancelotti postanowił wytoczyć ciężkie działa. Na boisko wszedł Kylian Mbappe, który nie mógł zagrać od początku ze względu na kontuzję. Dzięki Francuzowi madrytczycy złapali wiatr w żagle. Wojciech Szczęsny musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności po uderzeniu Viniciusa. Kilka minut później Polak znów musiał ratować swój zespół

Trwało prawdziwe oblężenie bramki Blaugrany, która na początku drugiej połowy stworzyła sobie tylko jedną groźną okazję. W dogodnej sytuacji pomylił się Raphinha. Brazylijczyk ma czego żałować, ponieważ w 70. minucie Los Blancos dopięli swego. Do wyrównania doprowadził Kylian Mbappe, który strzelił gola z rzutu wolnego. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki Szczęsnego.

Remis nie zadowalał jednak graczy Realu. Już w 77. minucie było 2:1 dla madrytczyków. Arda Guler dośrodkował z rzutu rożnego, a Aurelien Tchouameni pokonał polskiego golkipera. Barcelona utraciła prowadzenie po raz pierwszy w tym meczu. Pięć minut później przed szansą stanął Lamine Yamal, lecz świetną interwencję zanotował Thibaut Courtois.

Kounde zapewnił Barcelonie drugie trofeum

W 84. minucie Belg zabrał swojej drużynie to, co dał jej chwilę wcześniej. Źle obliczył wyjście ze swojego pola karnego, a jego błąd wykorzystał Ferran Torres. Antonio Ruediger próbował jeszcze wybijać uderzenie z linii bramkowej, ale nie zdążył już dobiec do piłki. W doliczonym czasie serca kibiców Realu zabiły mocniej. Sędzia uznał, że Raul Asensio sfaulował Raphinhę we własnym polu karnym. Decyzja została jednak cofnięta po interwencji systemu VAR.

Po 90 minutach stało się jasne, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka. W pierwszej części spotkania tempo wyraźnie spadło. Najlepszą okazję miał Ferran Torres. Po krótkiej przerwie napastnik trafił do siatki, lecz był na spalonym. W 116. minucie meczu Torresa wyręczył Jules Kounde, który odebrał piłkę na połowie Realu i nie dał najmniejszych szans Courtois. Ostatecznie to Barcelona podniosła do góry Puchar Króla.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Co zrobił Antonio Ruediger!? Obrońca Realu wpadł w szał. Sceny
Barcelona zdobyła Puchar Króla! Co za sceny w końcówce [WIDEO]
Kontrowersja w finale Pucharu Króla! O tej sytuacji będzie głośno [ZDJĘCIE]
Barcelona otwiera wynik El Clasico! Ależ bomba [WIDEO]
Legia ze zwycięstwem przed finałem Pucharu Polski! GKS pokonany [WIDEO]
Wrexham z trzecim awansem z rzędu! Hollywódzki sen stał się faktem!
Arka sensacyjnie straciła punkty! Wpadka lidera I ligi
Flick i Ancelotti odkryli karty przed finałem Pucharu Króla. Wszystko jasne!
Objawienie Premier League w okazyjnej cenie! Wszystkiemu winien spadek
Oto pierwszy finalista Pucharu Anglii. Koniec marzeń Matty’ego Casha i spółki