HomePiłka nożnaBarcelona zrobiła remontadę, Lewandowski zrównał się z legendą! [PODSUMOWANIE LA LIGA]

Barcelona zrobiła remontadę, Lewandowski zrównał się z legendą! [PODSUMOWANIE LA LIGA]

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Barcelona w hicie 28. kolejki La Ligi pokonała Atletico Madryt. Katalończycy odrobili straty i wygrali z zespołem Diego Simeone. To ważny krok w kierunku mistrzostwa.

Barcelona Atletico

FOT. DEFODI IMAGES/NEWSPIX.PL

Barcelona pokonała Atletico

Barcelona w hicie 28. kolejki La Ligi pokonała Atletico Madryt. Droga Blaugrany do zwycięstwa nie była jednak usłana różami. Po 70 minutach to Los Colchoneros prowadzili. Przy stanie 2:0 podopieczni Diego Simeone mieli sytuację pod kontrolą, a kibice cieszyli się już pewnie ze zwycięstwa nad renomowanym przeciwnikiem.

W tym momencie przebudziła się Barca. Najpierw kontakt Blaugranie dał Robert Lewandowski. Polski napastnik zdobył swoją 94. bramkę w barwach Dumy Katalonii, dzięki czemu zrównał się pod tym względem z Ronaldinho oraz Jose Mari Bakero. Snajper Barcelony ostrzy sobie już zęby na przegonienie Pedro. Obecny gracz Lazio ma na koncie 99 goli w zespole Barcy.

Po bramce Lewandowskiego do wyrównania szybko doprowadził Ferran Torres. W ten sposób drużyna Hansiego Flicka przeszła z piekła do nieba. Remisowy wynik napędził Katalończyków, którzy żwawo ruszyli po kolejne trafienia. Atletico nie było w stanie powstrzymać granatowo-bordowej maszyny.

W doliczonym czasie gry prowadzenie Barcelonie dał Lamine Yamal. Kilka minut później przewagę Blaugrany powiększył Torres, dla którego była to już druga bramka w niedzielnym spotkaniu.

Barcelona jest na dobrej drodze do zostania samodzielnym liderem La Ligi. Ma tyle samo punktów co Real Madryt, ale Katalończycy rozegrali o jeden mecz mniej (tydzień temu odwołano starcie z Osasuną). Wygląda na to, że rywalizacja o mistrzostwo Hiszpanii wkracza w decydującą fazę.

Oshee
Oshee

Carlo Ancelotti sfrustrowany terminarzem

Real w minionej kolejce również zgarnął trzy punkty, ale po meczu z Villarealem (2:1) więcej mówiło się o słowach Carlo Ancelottiego niż o samym spotkaniu. Włoski trener po końcowym gwizdku postanowił w mocnym tonie skomentować terminarz ligowy. Szkoleniowiec Królewskich ujawnił, że Real dwukrotnie poprosił o zmianę daty sobotniego meczu z uwagi na rywalizację w Lidze Mistrzów. Ancelotti podał, że jego zawodnicy nie mieli nawet pełnych 72 godzin na regenerację.

Trener Los Blancos posunął się nawet o krok dalej. Zagroził, że to ostatnia taka sytuacja, że Real gra mecz ligowy bez odpowiedniego czasu na odpoczynek. Jeśli ponownie zdarzy się podobny incydent, Ancelotti powiedział, że jego drużyna nie rozegra spotkania. Czy faktycznie mistrz Hiszpanii oddałby mecz walkowerem w imię protestu przeciwko napiętemu terminarzowi?

Wydaje się to być wątpliwe, ponieważ Real cały czas jest w grze o mistrzostwo. Nawet jeśli Barcelona w zaległym meczu zanotuje zwycięstwo, różnica punktowa będzie wynosić tylko trzy “oczka”. Nie można też zapominać, że na połowę maja zaplanowane jest ligowe El Clasico. To będzie najprawdopodobniej najważniejszy mecz sezonu w La Lidze. Zdecyduje on o tym, który z gigantów zasiądzie ostatecznie na tronie i zgarnie złoty medal.

Oshee
Oshee

Betis imponuje i czaruje

Na koniec warto jeszcze poświęcić chwilę fenomenalnej formie Realu Betis. Piłkarze Manuela Pellegriniego wygrali pięć ostatnich meczów ligowych z rzędu. Fantastyczna dyspozycja Los Verdiblancos może ich zaprowadzić w czarujące rejony tabeli. Już teraz drużyna z Sewilli plasuje się na miejscu, które daje jej prawo udziału w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy. Zawodnicy Estadio Benito Villamarin mają jednak chrapkę na pozycję numer 5, dzięki której mogą zagrać w Lidze Europy.

W minionej kolejce Betis wygrał z Leganes, choć musiał się sporo namęczyć. Po pierwszej połowie to zespół Los pepineros prowadził, i to 2:0. Widoki na satysfakcjonujący rezultat nie były duże, lecz podopieczni Manuela Pellegriniego zdołali odwrócić losy spotkania.

Bohaterem Los Verdiblancos został Isco. Były gracz Realu Madryt najpierw dał Betisowi kontakt, dzięki wykorzystanemu rzutowi karnemu, a potem asystował przy trafieniu Cucho Hernandeza na 3:2. Wcześniej do wyrównania doprowadził Cedric Bakambu.

Formę Betisu z pewnością śledzą kibice Jagiellonii Białystok. Mistrz Polski w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy zmierzy się właśnie z zespołem z Sewilli. Z pewnością będze to trudna przeprawka dla podopiecznych Adriana Siemieńca, choć w tym sezonie polska drużyna pokazała już, że z Betisem można wygrać. W październiku w fazie ligowej LKE Legia Warszawa pokonała na własnym boisku ekipę Los Verdiblancos. Od tamtej pory jednak drużyna Manuela Pellegriniego okrzepła, a tacy piłkarze jak Isco, Cedric Bakambu czy Antony prezentują bardzo dobry futbol.

Wyniki 28. kolejki La Liga:

  • Las Palmas 2:2 Alaves
  • Real Valladolid 0:1 Celta Vigo
  • Mallorca 2:1 Espanyol
  • Villarreal 1:2 Real Madryt
  • Girona 1:1 Valencia
  • Leganes 2:3 Real Betis
  • Sevilla 0:1 Athletic Club
  • Rayo Vallecano 2:2 Real Sociedad
  • Osasuna 1:2 Getafe
  • Atletico Madryt 2:4 Barcelona
Oshee
Oshee

Terminarz 29. kolejki La Liga:

28.03:

Athletic Club – Osasuna (21:00)

29.03:

Real Sociedad – Real Valladolid (14:00)

Espanyol – Atletico Madryt (16:15)

Alaves – Rayo Vallecano (18:30)

Real Madryt – Leganes (21:00)

30.03:

Getafe – Villareal (14:00)

Barcelona – Girona (16:15)

Valencia – Mallorca (18:30)

Real Betis – Sevilla (21:00)

31.03:

Celta Vigo – Las Palmas (21:00)

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Zdobył medal dla Polski, wcześniej mógł pojechać na front. Rosjanin zdradził szokujące kulisy
Wellinger triumfował, ale wiatr skradł show. Polacy bez niespodzianki
Konkurs skoków był zagrożony! Niebezpieczne warunki dla zawodników
Lando Norris najlepszy po szalonym wyścigu! Ależ początek sezonu w Formule 1
Raw Air w Vikersund: Andreas Wellinger najlepszy! Polak w pierwszej dziesiątce
Wielkie osiągnięcie Polaka! Podium Formuły 3 w debiucie
Szaleństwo w Melbourne. Oto wyniki kwalifikacji do inauguracji sezonu F1
Polscy skoczkowie pozytywnie zaskoczyli! Udane kwalifikacje
Ależ lot! Mamy rekord świata! [WIDEO]
Puchar Świata wrócił. W Oslo Polacy nie zaskoczyli