Transfer Szczęsnego do Barcelony znów zagrożony
Saga związana z transferem Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony pełna jest zwrotów akcji. Należy zacząć od tego, że tematu pewnie by nie było, gdyby nie pechowa kontuzja Marca-Andre ter Stegena. W meczu w Villarrealem Niemiec nabawił się urazu kolana, który najpewniej wyklucza go z gry do końca sezonu 2024/25.
Gdy już stało się jasne, że Szczęsny może trafić do Dumy Katalonii, na przeszkodzie stanęły warunki jego kontraktu z Juventusem. Stara Dama zastrzegła sobie, że w razie przejścia do innego zespołu 34-latek będzie musiał zwrócić część swojego wynagrodzenia. Ostatecznie udało się jednak dojść do porozumienia w tej kwestii.
Okazuje się, że to nie koniec niespodzianek. Jak twierdzi portal “Relevo” Barcelona nie może jeszcze ogłosić transferu Wojciecha Szczęsnego ze względu na “problemy techniczne”. Choć brzmi to nieco tajemniczo, chodzi o finansowe fair-play. Przestrzeganie tych zasad od kilku lat sprawia FC Barcelonie duży problem. Przekonał się o tym między innymi Dani Olmo, który został zarejestrowany do rozgrywek La Liga dopiero po kontuzji Andreasa Christensena. Podobnie miałoby to wyglądać w przypadku Wojciecha Szczęsnego. W najbliższych dniach Marc-Andre ter Stegen ma zostać wycofany z listy piłkarzy zgłoszonych do rozgrywek przez FC Barcelonę, co ma uwolnić 80% pensji Niemca.
Sprawa jest skomplikowana, ponieważ właśnie trwają negocjacje w sprawie przedłużenia umów Pedriego, Pau Cubarsiego, Gaviego, Marca Bernala i Lamine Yamala. Co więcej, Barcelona wciąż nie podpisała nowej umowy z Nike, która pozwoliłaby na powrót do zasady 1:1. Duma Katalonii mogłaby zarobić prawie sto milionów euro rocznie.