Barcelona już wie, co z Flickiem
Latem na stanowisku trenera FC Barcelony doszło do istotnej zmiany – Xaviego zastąpił Hansi Flick, dla którego była to pierwsza przygoda poza granicami Niemiec. Na początku kadencji Flicka wydawało się, że były trener Bayernu Monachium stworzył maszynę. Duma Katalonii wygrała dziewięć z pierwszych 10 meczów ligi hiszpańskiej, a następnie rozbiła Real Madryt 4:0 w El Clasico.
Jak się okazało, po tym zwycięstwie Blaugrana złapała zadyszkę. Podopieczni Hansiego Flicka zakończyli rok serią trzech ligowych porażek z rzędu. Jakby tego było mało, Duma Katalonii nie jest już liderem La Liga. Obecnie Barcelona zajmuje trzecie miejsce w tabeli.
Mimo tego Joan Laporta wciąż wierzy, że Niemiec jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Według informacji portalu “Marca” podczas niedzielnego zebrania zarządu prezydent klubu przekonywał, że nie zamierza szukać nowego szkoleniowca. Jego zdania nie zmienił nawet mecz z Atletico Madryt. Laporta widzi powody do optymizmu. Według hiszpańskich mediów działacz uważa, że Barcelona wciąż może wrócić na pierwsze miejsce w tabeli. Na tę chwilę strata Blaugrany do Atletico wynosi zaledwie trzy punkty. Flicka mają też bronić dobre występy Barcelony w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Po sześciu kolejkach wicemistrzowie Hiszpanii ustępują jedynie Liverpoolowi.
Władze Barcelony są przekonane, że po świętach Niemiec znajdzie receptę na problemy zespołu. Można powiedzieć, że Flickowi sprzyja czas. Następny mecz Barcelony w La Liga odbędzie się dopiero 18 stycznia. Rywalem Blaugrany będzie Getafe.