Barcelona znów traci Christensena
Ten sezon to istny koszmar dla Andreasa Christensena. FC Barcelona mogła liczyć w poprzednich sezonach na duńskiego defensora, który prezentował zazwyczaj wysoki i regularny poziom. W tej kampanii nieustannie nękają go jednak problemy zdrowotne. Wystarczy powiedzieć, że wchodzimy w decydującą część sezonu, a 28-latek zgromadził tylko jeden występ. Zagrał w pierwszej kolejce ligowej przeciwko Valencii, gdy wszedł na murawę na ostatnie 30 minut. Od tego czasu dosłownie nic.
Christensen długo zmagał się z kontuzją Achillesa, która wymagała specjalistycznego i spokojnego podejścia. Gdy w końcu wydawało się, że ma on najgorsze za sobą i wkrótce wróci do gry, pojawił się kolejny problem. Doznał on kontuzji mięśnia płaszczkowatego w prawej łydce. Wstępne prognozy mówią o trzech tygodniach absencji od gry.

Andreas Christensen zasilił szeregi Barcelony latem 2022 roku jako wolny agent po tym, jak wygasł mu kontrakt z Chelsea. Łącznie rozegrał 75 meczów w barwach katalońskiej ekipy, łącząc grę na pozycji środkowego defensora z okazjonalnymi występami jako defensywny pomocnik. Jego kontrakt z Blaugraną obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal “Transfermarkt” wycenia go na 20 milionów euro. W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o ewentualnym odejściu Duńczyka z Barcelony, tak by zrobić miejsce w finansach zespołu na wypożyczenie Marcusa Rashforda z Manchesteru United. Kolejna kontuzja 28-latka może jednak skomplikować tę kwestię.