Enrique i Flick alternatywami
Aby Xavi Hernandez pozostał w Barcelonie, musi wygrać ligę lub Ligę Mistrzów, lub chociaż dotrzeć do finału tych rozgrywek – tak twierdzą włodarze FC Barcelony według Mundo Deportivo. Byłby to ich zdaniem czynnik, który skłoniłby go do ponownego przemyślenia swojej decyzji o rezygnacji, którą otwarcie zakomunikował pod koniec stycznia 2024 roku. Od tego czasu Blaugrana nie przegrała żadnego z dziesięciu meczów, które rozegrała.
Opcje na wypadek, gdyby Xavi jednak rzeczywiście odszedł są trzy. Najbardziej lubiany jest Luis Enrique, obecny szkoleniowiec PSG. Ciężko byłoby go wyciągnąć z Paryża, ale jest ceniony za swoją jakość, za doświadczenie, charyzmę, znajomość klubu i stawianie na młodych. Łatwiejszą opcją jest Hansi Flick, który aktualnie jest bez pracy, a ostatnim nazwiskiem jest Rafa Marquez, 45-letni trener Barçy Atlètic, gdzie walczy o awans do Segunda Divison.
Xavi Hernandez jest szkoleniowcem Barcelony od listopada 2021 roku, gdy zastąpił Koemana. Na 132 mecze w których trenował Dumę Katalonii odniósł 83 zwycięstwa, 23 remisy i zanotował 26 porażek.