Lewandowski nie jest potrzebny Barcelonie?
Przed środowym starciem z Realem Betis w 1/8 finału Pucharu Króla Hansi Flick zaskoczył kibiców Blaugrany. Niemiecki trener postanowił, że Robert Lewandowski zacznie mecz na ławce rezerwowych po raz drugi w sezonie 2024/25. Były szkoleniowiec Bayernu Monachium uznał, że 36-latkowi przydałby się odpoczynek.
Mimo braku najlepszego strzelca Duma Katalonii nie dała żadnych szans rywalom. Wicemistrzowie Hiszpanii wygrali 5:1, awansując tym samym do ćwierćfinału rozgrywek. Hiszpańska “Marca” uważa, że ten mecz mógł dać do myślenia Flickowi. Dobry występ zaliczył m.in. Dani Olmo, który wyjątkowo zagrał na środku ataku.
– W meczu z Betisem Barcelona pokazała, że może poradzić sobie bez Lewandowskiego. Wydawało się, że Polak musi być w składzie, żeby drużyna grała dobrze. Flick postanowił jednak wystawić jedenastkę bez typowego napastnika. Funkcję “fałszywej dziewiątki” pełnił Dani Olmo, który grał bardzo dobrze. Lewandowski dużo daje zespołowi, nie chodzi o to, żeby się go pozbyć. Barca może jednak być wielka bez Polaka – podsumowała “Marca”.
Wszystko wskazuje na to, że Robert Lewandowski wróci do wyjściowej jedenastki Barcelony w meczu z Getafe w ramach 20. kolejki La Liga. Mecz rozpocznie się 18 stycznia (sobota) o godzinie 21:00. “Lewy” będzie mógł przełamać strzelecką niemoc. Reprezentant Polski nie trafił do siatki w meczach z Leganes i Atletico Madryt.