HomePiłka nożnaByło gorąco! Borussia nie poddała się bez walki. Barcelona gra dalej!

Było gorąco! Borussia nie poddała się bez walki. Barcelona gra dalej!

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

FC Barcelona mimo porażki 1:3 w rewanżowym meczu z Borussią Dortmund awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Katalończycy zagrają tam z Interem Mediolan bądź Bayernem Monachium.

FOT.IMAGO/NEWSPIX.PL

Barcelona w półfinale LM!

Borussia Dortmund nie miała w tym starciu nic do stracenia. W pierwszym spotkaniu, na obiekcie Blaugrany, podopieczni Niko Kovaca zaprezentowali się naprawdę słabo. Przegrali wówczas 0:4 i zdaniem wielu praktycznie pogrzebali swoje szanse na awans do następnej rundy. Mało kto wierzył w dortmundczyków przed rewanżem – ci jednak zaskoczyli. Barcelona na starcie spotkania została całkowicie zdominowana.

BVB zepchnęło Katalończyków do głębokiej defensywy, bombardując bramkę Wojciecha Szczęsnego kolejnymi uderzeniami. Pierwszy gol przyszedł w 11. minucie, gdy Guirassy wykorzystał rzut karny sprokurowany właśnie przez polskiego golkipera. “Tek” wyszedł do prostopadłej piłki zagranej przez Adeyemiego i spóźniony wykosił Grossa z murawy. Guirassy efektowną podcinką nie dał Polakowi żadnych szans na interwencję.

Borussia kontynuowała natarcie, a Barcelona ciągle wyglądała na kompletnie zagubioną. Brakowało ekipie Flicka kontroli w środku pola. Nieobecność Pedriego, którego zastępował dużo bardziej chaotyczny Gavi, była aż nadto widoczna. Nie pomagały indywidualne błędy poszczególnych zawodników w rozegraniu i panika przy pressingu BVB.

Ostatecznie pierwsza odsłona, mimo wielu sytuacji bramkowych po stronie Borussii, zakończyła się wynikiem 1:0. Barcelona wyprowadziła w tej odsłonie kilka kontrataków i przy lepszej decyzyjności mogłaby zagrozić bramce Kobela, ale za każdym razem czegoś brakowało. Bardzo słabe spotkanie rozgrywał duet Yamal-Raphinha.

Na starcie drugiej połowy stadion Borussii ponownie wybuchł w euforii. Guirassy zdobył drugą bramkę, zamykając zgranie głową Bensebainiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Gol ten był dodatkowym impulsem dla dortmundczyków, by podtrzymać wysokie tempo i dalej atakować. Pechowo dla ekipy Kovaca, zaledwie pięć minut po drugim trafieniu Guirassy’ego, samobójcze trafienie po dośrodkowaniu Fermina zaliczył Bensebaini.

BVB chwilowo spuściło z tonu. Po bramce kontaktowej Barcelony zeszła z gospodarzy adrenalina i było widać zmęczenie. Barcelona stopniowo odzyskiwała kontrolę nad piłką, również za sprawą wejścia Pedriego. Trzeci gol Borussii przyszedł w 76. minucie, gdy hattricka skompletował Guirassy. Nieudane wybicie po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska zaliczył wówczas Ronald Araujo. Urugwajczyk podał wprost pod nogi snajpera dortmundczyków, który pokonał Wojciecha Szczęsnego. Po tym trafieniu BVB ponownie ruszyło do ataku, choć Barcelonie udało się wytrzymać nawałnice.

Koniec serii Wojtka

Wojciech Szczęsny mimo trzech straconych bramek i sprokurowanego karnego zagrał naprawdę dobre spotkanie. Wystarczy powiedzieć, że zaliczył aż osiem udanych interwencji. Spektakularna seria meczów bez porażki polskiego golkipera dobiegła jednak końca. Robert Lewandowski spędził na murawie 86. minut, nim został zmieniony przez Daniego Olmo. Był to dość anonimowy występ Polaka, który mimo to z pewnością był najlepszy z ofensywnego tercetu Barcy. Przypomnijmy, że Blaugrana w półfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z Interem Mediolan, bądź Bayernem Monachium. W pierwszym starciu tych ekip Inter wygrał 2:1.

Borussia Dortmund 3:1 FC Barcelona (3:5 w dwumeczu).

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Jakub Moder znów to zrobił! Błyszczy formą
Szymon Marciniak miał propozycję prowadzenia El Clasico! [NASZ NEWS]
Wisła napierała, ale tylko zremisowała z Termalicą! Seria zwycięstw przerwana
Raków zmazał plamę! Idzie po mistrzostwo? Śląsk coraz bliżej degradacji [WIDEO]
Ciąg dalszy protestu Realu. Są nowe wieści! Głos zabrał też Tebas
Oficjalnie! Górnik Zabrze z pierwszym transferem letnim
Kontrowersje w meczu Rakowa! Arsenić faulował w akcji bramkowej? [WIDEO]
Wieczysta w kryzysie! Fatalna seria. Kolejna porażka!
Real Madryt wydał oficjalny komunikat. Co z finałem Pucharu Króla?
Ależ come back w Niepołomicach! Trzy gole w osiem minut! Mecz cudów [WIDEO]