– Będziemy w stanie podpisać kolejnego zawodnika, który bardzo nas ekscytuje. Mamy teraz płynne relacje z LaLiga i dlatego myślę, że będziemy w stanie przedstawić nowych piłkarzy – ogłosił Joan Laporta, prezes Barcelony, cytowany przez “Mundo Deportivo”. I nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o Nico Williamsa.
– Nico Williams i Barca uzgodnili warunki 6-letniego kontraktu! Podpisano umowę z pensją w wysokości ok. siedmiu, ośmiu milionów euro netto za sezon. Barcelona obecnie ustala warunki finansowe, aby sfinalizować umowę z Athletic Bilbao – dodał Fabrizio Romano, znany włoski dziennikarz.
Nico był wielką gwiazdą Euro 2024. Został wybrany MVP turnieju i wydawało się, że wyfrunie do lepszego klubu niż Athletic. Skrzydłowy nieoczekiwanie został w baskijskim klubie na kolejny sezon, ale nieco rozczarował. 22-latek zdobył pięć bramek w lidze hiszpańskiej i miał tyle samo asyst. Licząc wszystkie rozgrywki, strzelił 11 goli i miał siedem asyst. Te liczby, rzecz jasna, nie są powodem do wstydu, ale jednak oczekiwania były ogromne po tym, co pokazywał w reprezentacji Hiszpanii. Nico ma kosztować ok. 60-70 milionów euro.

Lewandowski będzie szczęśliwy
Williams to przyjaciel Lamine’a Yamala, ale z jego transferu powinien cieszy się także Robert Lewandowski, który dzięki wsparciu dwóch młodszych Hiszpanów, powinien mieć mnóstwo okazji strzeleckich. W zeszłym sezonie kapitan (były?) reprezentant Polski, licząc wszystkie rozgrywki, zdobył 42 bramki.
Temat przyszłości Barcelony i Nico Williamsa został poruszony w czwartkowym programie “Tylko Sport”.