HomePiłka nożnaDavid Balda chce wrócić do gry! Już szuka pracy

David Balda chce wrócić do gry! Już szuka pracy

Źródło: Piotr Potępa

Aktualizacja:

David Balda po odejściu ze Śląska Wrocław szuka już kolejnych wrażeń. Piotr Potępa, dziennikarz portalu igol.pl, podaje, że Czech stara się o angaż na rynku amerykańskim.

David Balda

Sipa US / Alamy Stock Photo

Śląsk Wrocław pożegnał Davida Baldę

David Balda raczej nie będzie się miło kojarzył kibicom Śląska Wrocław. Czech przepracował na Dolnym Śląska niecałe półtora roku. W pierwszym sezonie pracy zdobył z klubem wicemistrzostwo Polski, lecz w obecnych rozgrywkach Trójkolorowi muszą walczyć o utrzymanie.

Balda nie przygotował bowiem drużyny na walkę na trzech frontach, nie wykorzystując tym samym potencjału wicemistrzostwa kraju. Zespół zasilili zawodnicy, którzy w zdecydowanej większości zawiedli oczekiwania. Czech nie sprowadził żadnego klasowego gracza mogącego zrobić różnicę na boisku.

David Balda chce pracować w USA

W połowie listopada Jacek Magiera i właśnie David Balda odeszli z klubu. Piotr Potępa, dziennikarz portalu igol.pl, sprawdził, co słychać u Czecha.

Okazuje się, że Balda monitoruje rynek amerykański. Rozmawia ponoć z klubami z dwóch najwyższych poziomów rozgrywkowych w Stanach Zjednoczonych, czyli MLS i USL. Nie zamyka się przy tym tylko na futbol męski. Miał ponoć aplikować na stanowisko analityka lub skauta w żeńskiej drużynie Louisville, która występuje w tamtejszej ekstraklasie kobiet.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legia poważnie osłabiona. Multum absencji
Kiwior nie narzeka na brak zainteresowania! Dwa wielkie kluby w grze o Polaka
Tomaszewski ostro o Lewandowskim. Oto co doradził trenerowi Barcelony
Jest gwiazdą, ale nie może w to uwierzyć. Chodzi o Lewandowskiego
David Balda chce wrócić do gry! Już szuka pracy
Wieczysta ogłosiła hitowy transfer. To król strzelców
Marczuk o mentalności Ronaldo. Jego postawa go zaskoczyła
Reprezentant Polski robi furorę w MLS. Cóż za słowa
Marczuk o sprintach w MLS i Jagiellonii. To była przepaść
Javier Tebas kpi z nowej Superligi. Porównał ją do… churrosów