Jacek Bąk stanowczo o Mattym Cashu
W meczu z Portugalią Michał Probierz świętował rocznicę objęcia stanowiska trenera reprezentacji Polski. W tym czasie selekcjoner zdążył już przyzwyczaić do zaskakujących decyzji. Jedną z największych niespodzianek jest to, że miejsce w narodowej kadrze stracił Matty Cash. Za kadencji Probierza obrońca Aston Villi zagrał tylko dwa mecze z “orzełkiem” na piersi.
Decyzji selekcjonera nie rozumie Jacek Bąk. Zdaniem byłego reprezentanta Polski Cash zasługuje na grę w kadrze – nawet jeśli nie zna języka polskiego. Co więcej, Bąk uważa, że winę za jego słabsze występy w reprezentacji ponosi sztab.
– Bez sensu jest mówienie o języku polskim, nie tędy droga. To nie jest dobre wytłumaczenie. Zgadzam się, że dotąd nie było po Cashu widać, że to “Pan Premier League”, ale to jest zadanie sztabu: odpowiednio nastawić zawodnika, tak “podpompować”, tak podbudować, by czuł się dobrze, nie był wyobcowany i na boisku zapieprzał za dwóch. Przydałby się na prawej obronie – przekonuje w rozmowie z “TVP Sport”.
Sam zainteresowany twierdzi, że o braku powołania na październikowe zgrupowanie dowiedział się z polskich mediów. 27-latek czeka na występ w reprezentacji Polski od marca.