Babiarz wprost o poprawności politycznej. Dla niego to cenzura

Babiarz: Określenie język nienawiści to nowomowa

Legendarny dziennikarz i komentator sportowy Przemysław Babiarz wziął w poniedziałek udział w Hejt Parku podczas którego odpowiadał na pytania Filipa Wiśniewskiego i widzów na łączach. Jedna z kwestii dotyczyła poprawności politycznej i określeń typu „język nienawiści”. Zdaniem Babiarza takie określenia są pewnego rodzaju wytrychem, który cenzuruje i istotnie oddziałuje na media.

— Wydaje mi się, że pojęcie „mowa nienawiści” to jest taka nowomowa, która powoduje, że nie możemy niczego ostro rozróżnić. Bo jeżeli ostro rozróżniamy, czyli mówimy, że to jest dobre, a to złe, to piękne, a to brzydkie, lub to mądre, a to głupie, to strona która została oceniona w tym rozróżnieniu negatywnie, czuje się dotknięta. Natomiast kiedyś świat zupełnie inaczej przebiegał: był pełen ostrych ocen i rozróżnień – zaczął Przemysław Babiarz.

— Między innymi dlatego, że powołaniem wielu ludzi było dążenie do prawdy, do odkrycia prawdy. Ba, nawet jest takie motto pisarskie: „Tylko prawda jest ciekawa”, które przypisuje się Józefowi Mackiewiczowi, jednemu z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku. Bo rzeczywiście tylko prawda jest ciekawa, a czasami prawda jest bolesna. W dodatku prawda nie polega na tym, że większość wyznaje jakiś pogląd i przez to staje się on prawdziwy.

— Wszyscy mogą się mylić, a prawda zawsze zostanie taka, jaka jest. Reguły demokracji zupełnie do niej nie pasują. Natomiast wszystkie te elementy poprawności politycznej, czy wszystkie określenia typu „mowa nienawiści” są niestety pewną formą cenzury, która istotnie oddziałuje na dzisiejsze media, dzisiejsze wypowiedzi publiczne, na nas, na cały świat – kontynuował komentator.

Babiarz wraca myślami do ceremonii otwarcia igrzysk. „To był mój minimalny protest”

Hejt Park z Przemysławem Babiarzem: