Lechia Gdańsk gra dalej
W środowy wieczór Puszcza Niepołomice pożegnała się z Pucharem Polskim. Po regulaminowym czasie jej pojedynku z Lechią Gdańsk był remis 1:1, ale w dogrywce goście dwukrotnie trafili do siatki i po zwycięstwie 3:1 awansowali do kolejnej rundy.
Kluczowym momentem była 115. minuta, kiedy to Radosław Kanach zagrał piłkę ręką i podyktował jedenastkę dla Lechii, którą na gola zamienił Tomas Bobcek. Trener Puszczy Tomasz Tułacz był bardzo niezadowolony z tej decyzji, artykułując to arbitrowi Pawłowi Raczkowskiemu.
Tułacz wściekły na sędziego
Już z wysokości trybun, z sektora kibiców Puszczy w kierunku sędziego padały okrzyki „złodzieje”. Po zejściu do szatni, rozpętała się w niej niemała awantura. „WP SportoweFakty” zarejestrowało moment żarliwej wymiany zdań.
Wszystko zaczęło się od dyskusji Tomasza Tułacza na temat pracy sędziego z człowiekiem, do którego zwracał się per prezes. Miało to miejsce tuż obok pokoju sędziowskiego. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Puszczy nieco już ochłonął.
– Trochę żałuję emocji zaraz po meczu. Myślę, że moja rozmowa z sędzią na gorąco nie była potrzebna. Sędziowie tak to ocenili. Ja powiem szczerze: na tych powtórkach, które widziałem, nie ma szans tego ocenić. Sędziowie twierdzili, że mieli takie ujęcie, które nie pozostawiało żadnych wątpliwości, że należy się rzut karny – opisywał.




![Awantura po meczu PP. Tułacz żarliwie o pracy sędziego [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/10/30075102/Tulacz-390x260.jpg)


![Mecz Gryfa z Lechem zagrożony? Mamy nowe informacje! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/10/29221459/569213257_1329947131788152_5794341849815975427_n-390x200.jpg)


