HomePiłka nożnaAustria ogłosiła szeroką kadrę na Euro! Mamy się czego bać? Kontuzjowani liderzy!

Austria ogłosiła szeroką kadrę na Euro! Mamy się czego bać? Kontuzjowani liderzy!

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Przyjęło się sądzić, że skład drużyny narodowej powinni budować piłkarze regularnie grający w swoich klubach i będący w rytmie meczowym. Ralf Rangnick wychodzi jednak z innego założenia. Jego drużynę mają w pierwszej kolejności tworzyć gracze swoim profilem pasujący do koncepcji gry – co udowadniają powołania na EURO 2024.

Ralph R.

dpa picture alliance / Alamy

Inspekcja stadionów i hoteli

Nie od dziś wiadomo, że Ralf Rangnick dobrze czuje się jako szkoleniowiec drużyny, ale jeszcze lepiej – równolegle jako jej menedżer i dyrektor. W Hoffenheim czy Lipsku jego kompetencje wykraczały daleko poza jedynie trenowanie zawodników i prowadzenie ich w kolejnych meczach. W pierwszym z przypadków przez wiele lat łączył kilka funkcji, wprowadzając skromny klub z prowincji na salony, w drugim – przede wszystkim wyznaczał kierunek rozwoju, incydentalnie przejmując też obowiązki trenerskie. Gdy więc w lecie 2022 roku zatrudniała go austriacka federacja piłkarska, było więc jasnym, że nie zatrudnia tylko selekcjonera, który wybierze kilkudziesięciu piłkarzy i poustawia ich na boisku, ale też będzie chciał zaangażować się w inne sfery życia krajowego związku.

Tak też rzecz jasna się stało. Od początku rozpoczął rewolucję, angażując się nie tylko w to, co na murawie, ale też w to, co dookoła niej. Poza tym że wyznaczył jasną drogę rozwoju reprezentacji – zapowiadając, że będzie grała jego ukochany ofensywny futbol oparty na kontrpressingu i szybkości – wiele czasu spędzał, monitorując inne sfery piłkarskiego życia Austrii. Osobiście jeździł więc po hotelach, stadionach i bazach treningowych, recenzując obiekty i tworząc listy poprawek wymagających wcielenia w życie. Uznał, że granie na leciwym Ernst-Happel-Stadion mija się z celem, poszukując tym samym obiektu, który mógłby być dostosowany standardami do dzisiejszych czasów. Bywał choćby w położonym nad Dunajem Linzu, gdzie sprawdzał jakość nagłośnienia i możliwość gry światłami przed meczem, by widowisko było dla kibiców atrakcyjniejsze. A kiedy kilka tygodni temu kusił go 10-krotnie lepszymi zarobkami Bayern Monachium, ostatecznie odrzucił tę ofertę, a w zamian otrzymał jeszcze większe możliwości. Wkrótce ma więc stanąć na czele reformy piłkarskiej, która ujednolici pomysł na grę w drużynach młodzieżowych – tak by kolejne pokolenia dostarczane do pierwszej drużyny wiedziały, w jakich schematach będą się poruszać.

Rozbudzony apetyt

To wszystko jest oczywiście imponujące, bo pokazuje skalę zaangażowania 65-latka w pracę, ale byłoby jednak niewartą uwagi ciekawostką, gdyby równolegle drużyna zawodziła. A jest zupełnie odwrotnie. Austriacy odżyli po mrocznych czasach Franco Fody, który kastrował potencjał tej drużyny i nie pozwalał jej rozwinąć skrzydeł. Rangnick postawił na ofensywne i widowiskowe granie, zwłaszcza że sprzyjały temu zasoby personalne. Wielu piłkarzy przeszło w końcu przez piłkarską szkołę Red Bulla, a więc przez dokładnie ten model, który w Lipsku i Salzburgu budował kilkanaście lat temu Rangnick.

Zanim jednak udało się zaszczepić to w drużynie narodowej, chwilę trzeba było poczekać. Z pierwszych 6 meczów jego zespół przegrał aż 5, ale jak wskoczył już potem na właściwe tory, trudno było go powstrzymać. Ostatnie 14 spotkań to 11 zwycięstw, 2 remisy i jedna porażka. Po drodze Austria znakomicie poradziła sobie w eliminacjach ME, kończąc je tylko punkt za Belgią i aż 9 nad Szwedami. W ostatnich meczach towarzyskich rozprawiła się z kolei z Niemcami (2:0), Słowacją (2:0) i Turcją (6:1).

Nic więc dziwnego, że w narodzie panuje spory optymizm przed zbliżającym się turniejem. Wprawdzie kadra Rangnicka zmierzy się z wymagającymi rywalami – bo poza Polską zagrają z Francją i Holandią – ale nie brakuje kibiców wierzących w to, że można stać się niespodzianką turnieju i zajść naprawdę daleko (zwłaszcza że z grupy można wyjść nawet z trzeciego miejsca).

Kontuzjowani liderzy

We wtorkowy wieczór Rangnick przedstawił listę 29 piłkarzy, których powołał na czerwcowe mecze towarzyskie z Serbią (04.06) i Szwajcarią (08.06). Z tej grupy selekcjoner skreśli trzy nazwiska, natomiast wytypować je nie jest łatwo, bo i na samej liście nie ma wielkich niespodzianek. To nie oznacza jednak, że nikogo nie brakuje – wszak obrońca David Alaba leczy od kilku miesięcy zerwane więzadła krzyżowe i nie zdąży na turniej (ma jednak pojawić się na obozie, by wspierać kolegów), pomocnik Xaver Schlager więzadła zerwał na finiszu sezonu Bundesligi, a po operacji łąkotki jest bramkarz Alexander Schlager. Każdy z tych trzech zawodników miałby miejsce w wyjściowej jedenastce Austrii i każdy byłby jej ważnym ogniwem.

Rangnick już w ostatnich spotkaniach pokazywał, że nie jest dla niego kluczowe to, czy piłkarze grają regularnie w swoich klubach i ile minut spędzili w tym sezonie na boisku. Najważniejsze jest dla niego to, by pasowali do sposobu gry, którym Austria chce zawojować Mistrzostwa Europy. „Wybrałem takich zawodników, którzy pozwolą mi pokazać nasze granie” – zapowiedział na konferencji prasowej. Jest więc w tej drużynie wielu szybkościowców idealnie czujących się w fazach przejściowych i intensywnej piłce, więc i takiej gry należy się po naszych grupowych rywalach spodziewać.

Siłą tej drużyny jest brak większych dysproporcji, bo większość piłkarzy gra mniej więcej na podobnym poziomie zagranicznym, a ten zestaw uzupełniają wyróżniający się gracze w kraju. Jeżeli kogoś może brakować, to być może Kevina Stoegera z Bochum, który ma za sobą znakomity sezon okraszony 7 golami i 9 asystami, ale przy tym nigdy nie zagrał w seniorskiej kadrze i – w przeciwieństwie do wielu kolegów – nie jest szybkościowcem. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej niepozornej drużynie tkwi ogromny potencjał, o czym przekonało się w ostatnim czasie już wiele drużyn.

MARCIN BORZĘCKI

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Jagiellonia nie chce stracić Sławomira Abramowicza. “Nie szukamy transferu na siłę”
Wieczysta szaleje. Chce byłego reprezentanta Polski!
Lech Poznań nie złożył oferty za Mateusza Skrzypczaka! Masłowski ujawnia!
Miroslav Klose zgruzowany przez dziennikarzy! “Jakby się wstydził języka polskiego”
NIE dla Klose jako selekcjonera Polaków. Nie trzeba zaogniać atmosfery
Gareth Southgate chce pracować w reprezentacji Polski! Czy to realne?
Legia czeka na losowanie el. Ligi Europy! Oto potencjalni rywale!
Selekcjoner z topu chce prowadzić Polskę! To wicemistrz Europy!
Czerwone kartki, gole Argentyńczyków i mnóstwo emocji. Boca remisuje z Benfiką [WIDEO]
Liverpool może stracić napastnika! Nie narzeka na brak ofert!