HomePiłka nożnaCzego Polacy mogą się spodziewać po Austrii? 3 wnioski po meczu z Francją

Czego Polacy mogą się spodziewać po Austrii? 3 wnioski po meczu z Francją

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Nie było wstydu, to był dobry występ mimo porażki – tak brzmiały opinie po przegranym przez Polaków 1:2 spotkaniu z Holandią. Niemal identyczne zdania mogą wybrzmiewać w Austrii, która po zaciętej walce przegrała 0:1 z Francją. Czego po tym meczu dowiedzieliśmy się o Austriakach?

Austria - Polska

Associated Press / Alamy | Action Plus Sports Images / Alamy

Nieustępliwość i agresja

Podobnie jak przed starciem biało-czerwonych z Holandią, hierarchia przed pojedynkiem Austrii z Francją była jasna – to “Trójkolorowi” byli zdecydowanymi faworytami. Przemawiał za nią przede wszystkim gwiazdozbiór gwiazd w składzie, ale także zdecydowanie większe doświadczenie na turniejach rangi mistrzowskiej. Skończyło się tylko jednym golem, i to samobójczym Maximiliana Wobera.

Francuzi nie byli w stanie rozwinąć w pełni skrzydeł za sprawą stylu gry Austriaków. Ralf Rangnick przygotował swój zespół w taki sposób, aby jak najbardziej uprzykrzać życie rywalom. W kilku przypadkach przeradzało się to wręcz w agresję (jak chociażby w sytuacji z udziałem Wobera i Griezmanna), ale jedno jest pewne – gdyby nie takie nastawienie, piłkarze Deschampsa strzeliliby więcej goli. Austriacy pokazali więc, że w aspekcie nieustępliwości i twardej gry są niezwykle skuteczni.

Przetrzymanie gorszych momentów

Mecz w Düsseldorfie miał kilka faz – absolutna przewaga Francuzów przeplatała się z lepszymi okresami gry Austriaków, po których ponownie to wicemistrzowie świata byli zdecydowanie bardziej aktywni w ofensywie. Poza wspomnianą nieustępliwością, u Francuzów zawodziła też skuteczność. Sam Kylian Mbappe powinien co najmniej raz wpisać się na listę strzelców.

W każdej fazie tego spotkania drużyna Ralfa Rangnicka była w stanie przetrzymać trudniejsze momenty. Abstrahując od nieskuteczności rywali, potrafili podnieść się po okresie przygniatającej przewagi i biorąc pod uwagę cały mecz, nie będzie przesadą stwierdzenie, że zasłużyli na co najmniej jednego gola. Jeśli więc w piątkowym spotkaniu biało-czerwoni również będą mieli “swoje” momenty, pewne jest, że Austria nie schowa głowy w piasek i gdy tylko nadejdzie okazja, odpowie na ataki Polaków.

Więcej czasu na odpoczynek

Aspekt zdrowia zawodników na Euro 2024 jest bardzo ważny, o czym idealnie przekonał się chociażby sztab polskiej kadry. Każdy dzień odpoczynku daje okazję na zarówno dojście do zdrowia zawodników po urazach, jak i zwykły odpoczynek, który w turniejowym klimacie jest bardzo ważny. W tym aspekcie Polacy będą mieli, być może, kluczową przewagę.

Biało-czerwoni zakończyli mecz z Holandią w niedzielę tuż przed godziną 17:00, natomiast Austriacy zeszli z boiska w poniedziałek około godziny 23:00. Różnica 30 godzin może więc być decydująca, jeśli chodzi o świeżość piłkarzy, którzy wybiegną w piątek na murawę. To z kolei może odbić się już w trakcie samego meczu – półtora dnia więcej na regenerację może sprawić, że w ciągu tych 90 minut podopieczni Michała Probierza będą mniej narażeni na drobniejsze lub poważniejsze urazy.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Zwrot akcji w sprawie Puchacza! Jednak nie GKS. Do gry wszedł inny klub
Jan Urban odbudował kadrę! To było kluczowe
A jednak! Santos zwolniony po blamażu. Kompromitujący bilans
Robert Lewandowski się kończy?! Słodko-gorzka gra kapitana w kadrze
Lechia Gdańsk się nie zatrzymuje! Ma pozyskać skrzydłowego Ferencvarosu
Holandia ledwo dała radę Litwie. Mocne słowa o występie naszych rywali
To cel Romanczuka na ten sezon Jagiellonii. Tylko tego mu brakuje
Jakub Kamiński odbudowany! Ekspert wskazuje kluczowy element
Trwają kluczowe rozmowy. Napastnik Górnika Zabrze coraz bliższy odejścia
Śląsk bliski pozyskania piłkarza ligowego rywala! Rozmowy nabrały tempa