HomePiłka nożnaAtalanta zagra w finale Pucharu Włoch! Dwa szybkie ciosy w ostatnich minutach

Atalanta zagra w finale Pucharu Włoch! Dwa szybkie ciosy w ostatnich minutach

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

W rewanżowym spotkaniu półfinału Pucharu Włoch Atalanta pokonała Fiorentinę 4:1. Gospodarze bramkami w ostatnich minutach zapewnili sobie awans. W finale Pucharu Włoch zagrają z Juventusem.

Atalanta

PressFocus

Gospodarze szybko wzięli się za odrabianie strat

Atalanta w pierwszym spotkaniu przegrała 0:1, więc praktycznie od samego początku rzuciła się do ataku. Pierwszą bramkę udało się zdobyć już w 8. minucie spotkania. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Teun Koopmeiners i strzałem w prawy dolny róg pokonał bramkarza. Pięć minut później mogło być już 2:0, ale po weryfikacji VAR bramka dla Atalanty nie została uznana. Po bardzo intensywnych pierwszych 15 minutach gospodarzy, to goście przejęli inicjatywę i stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramki. Nie udało im się ich jednak wykorzystać i do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik korzystny dla Atalanty.

Na samym początku drugiej połowy czerwony kartonik obejrzał środkowy obrońca Fiorentiny – Nikola Milenković. Gra w 10 nie podcięła gościom skrzydeł, a wręcz przeciwnie – dodała wiatru w żagle. W 68. minucie piłkę w siatce umieścił Lucas Martinez, tym samym wyprowadzając Fiorentine na prowadzenie w dwumeczu. Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. W 75. minucie spotkania bramkę zdobył Gianluca Scamacca. Wyprowadził on Atalantę na prowadzenie, tym samym doprowadzając do remisu w dwumeczu. Taki stan meczu utrzymywał się aż do 95 minuty. Wtedy worek z bramkami się rozwiązał. W przeciągu czterech minut gospodarzom udało się zdobyć dwie bramki i tym samym zapewnić sobie awans. Najpierw do siatki trafił Ademola Lookman, a chwilę później Mario Pasalić. Dzięki bramkom w końcówce gospodarze zwyciężyli 4:2 i zagwarantowali sobie udział w finale.

W finale Pucharu Włoch zawodnicy Atalanty zmierzą się z Juventusem Arka Milika i Wojciecha Szczęsnego.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dramatyczna porażka zespołu Marcina Kamińskiego. Osiem goli w 2. Bundeslidze
Koszmarny mecz Pawła Dawidowicza. Polak wyrzucony z boiska
Gwiazda Sportingu na celowniku angielskich klubów. Gigantyczna kwota
Ter Stegen nie wytrzymał. Spadła na niego lawina krytyki
Jędrzejczyk lepszy niż Deyna. Wspaniałe osiągnięcie lidera Legii
Lamine Yamal wskazał idealną drużynę. Co z Lewandowskim?
Platini wpadł na szalony pomysł. Tak chce uatrakcyjnić futbol
Wdowik z udziałem przy golu Hannoveru 96. Świetne zagranie Polaka
Probierz popełnia błąd? Boniek nie ma wątpliwości
Radomiak nie dał szans Koronie! Koncert Leonardo Rochy