Zalewski nie chce odchodzić z Romy
Swego czasu polscy kibice byli przyzwyczajeni do tego, że praktycznie do ostatnich minut okienka transferowego o zmianę klubu walczył Kamil Grosicki. Zazwyczaj się to nie udawało i tym razem było podobnie. Główną rolę odegrał Nicola Zalewski, ale sytuacja wyglądała nieco inaczej.
Od kilku dni o sprowadzenie reprezentanta Polski mocno zabiegały władze Galatasaray. Przedstawiciele tureckiego klubu przylecieli nawet do Rzymu na negocjacje, ale finalnie nie dały one żadnego skutku. Zalewski odrzucił możliwość transferu, co teraz może był dla niego bardzo kosztowne.
*Reklama
Oglądaj ZA DARMO mecze Bundesligi, Serie A i La Liga w STS TV! Zarejestruj się z kodem KSVIP
Sprawdź18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
AS Roma wściekła się na Zalewskiego
Włoski dziennik “Il Messaggero” przekazał, że decyzja Polaka do tego stopnia rozzłościła władze AS Romy, że został on odsunięty od pierwszej drużyny. Dziś rano nie trenował z resztą zespołu, co ma być pokazaniem przez klub stanowczości w całej sadze związanej z rzekomym odejściem Zalewskiego. Gianluca Di Marzio uzupełnił z kolei, że Zalewski popołudniu będzie trenował indywidualnie.
AS Roma wczoraj ponoć osiągnęła porozumienie z Galatasaray i miała zarobić 11 milionów euro plus premie od przyszłej sprzedaży. Weto postawione przez samego Zalewskiego, zdaniem dziennika, spowoduje odsunięcie go od pierwszej drużyny przez cały sezon. W czerwcu, gdy jego kontrakt wygaśnie, będzie mógł odejść za darmo.
Co ciekawe, w ostatnich tygodniach rzymski klub oferował Polakowi nową umowę, ale presja ze strony Galatasaray wszystko zmieniła. Mimo odrzucenia możliwości przenosin przez Zalewskiego, przedstawiciele tureckiego klubu wciąż są w Rzymie i mają nadzieję, że jeszcze dziś uda im się dopiąć transfer. Okienko transferowe w Turcji kończy się w piątek, 13 września o 23:59.