Niesnaski w Romie
Jak informuje portal “La Repubblica” zarząd AS Romy skonfliktował się z Daniele De Rossim. Działacze domagali się aby szkoleniowiec, nie dawał szans na grę Paulo Dybali. Kontrakt Argentyńczyka zostałby wtedy automatycznie przedłużony. 30-latek nie mógł przekroczyć czternastu rozegranych meczów. Gdyby tak się stało, ekipa z Rzymu musiałaby przeznaczyć 30 milionów euro, na pozostanie zawodnika w ich klubie. Paulo Dybala w tym sezonie brał udział w czterech spotkaniach. Tylko w jednym z nich przebywał na boisku w pełnym wymiarze czasowym. Klauzula zawarta w umowie Argentyńczyka zakłada, że mecz jest zaliczony, gdy piłkarz rozegra co najmniej 45 minut. Z prośbą działaczy nie zgadzał się De Rossi, który stwierdził, że decyzje o składzie będzie podejmował, patrząc tylko na aspekty sportowe, a nie finansowe. Postawa trenera rozwścieczyła zarząd Romy. To był kluczowy moment, w podjęciu decyzji o rozstaniu się ze szkoleniowcem.
Teraz nowy trener Ivan Juric musi spełnić wymóg postawiony przez klub. AS Roma w 2022 roku hucznie ogłaszała transfer Dybali. W tym momencie nie stać ich jednak na pozostanie 30-latka w ich zespole. Były gracz Juventusu w poprzednim sezonie był kluczową postacią w Romie. Rozegrał łącznie 39 meczów, strzelił 16 goli i zaliczył 10 asyst.