Legia Warszawa jest w dołku. Po przegranej z Zagłębiem Lubin zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w Ekstraklasie, więc odzyskanie upragnionego tytułu mistrza Polski, mocno się oddala. Na domiar złego niejasna jest sytuacja Edwarda Iordanescu. Rumuński szkoleniowiec podobno podał się do dymisji. Podobno, bo Legia tego oficjalnie nie potwierdziła. Stołeczny klub zmierzy się w czwartek z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji, a następnie zagra z Lechem Poznań. Te mecze powinny wyjaśnić przyszłość Iordanescu.
– Mecz.z Lechem jest ważny dla klubu, ale i dla kibiców. Każdy fan woli mistrzostwo Polski niż ćwierćfinał Ligi Konferencji. Mecz Lech – Legia to starcie dwóch klubów “na musiku” – powiedział Artur Wichniarek, który gościł w programie “Tylko Sport”.
A później zabrał głos na temat Iordanescu.
– Od początku pracy Rumuna nie brakuje różnych dziwnych sytuacji. Nie chcę mówić “afer”, ale zabaczcie, ile w mediach rumuńskich pisało się o narzekaniach Iordanescu. Rumun narzeka, a transfery były jakościowe. Przyznam, że doszło do nich późno, ale dostrzegam w nich dużo jakości. Rajonović spłacił się bramką w eliminacjach Ligi Konferencji. Arkadiusz Reca? Jak się odbuduje, to będzie duże wzmocnienie lewej strony. Kacper Urbański ma ogromny potencjał i może jeszcze być ogromnym wzmocnieniem. Piątkowski świetnie wszedł w buty Ziółkowskiego, z wyjątkiem meczu z Zagłębiem. Damian Szymański dobrze gra i zesłał Rafała Augustyniaka na głęboką rezerwą. (..) Iordanescu dostał piłkarzy i ma szeroką kadrę. Patrząc na rywali Legii, to stołeczny klub powinien grać na kilku frontach – tłumaczył Wichniarek.
– Kto mógłby zastąpić Iordanescu? Np. Robert Kolendowicz, który robił świetną robotę w Pogoni Szczecin – podsumował były napastnik reprezentacji Polski.
45-letni Kolendowicz został zwolniony z ekipy “Portowców” w połowie września. Wcześniej nie pracował nigdzie indziej.
Artur Wichniarek gościem Tylko Sportu!
