Wichniarek: Rangnick nie ma wykonawców
Reprezentacja Austrii ostatni mecz przegrała trzynastego października – było to starcie z Belgią. Od tego czasu zagrali siedem spotkań w których zanotowali sześć zwycięstw i jeden remis. Udało im się pokonać między innymi reprezentacje Niemiec, Turcji, czy Serbii. W polskich mediach pojawiło się zaniepokojenie taką dyspozycją tej drużyny bazując na tym, że są to rywale ekipy Michała Probierza w fazie grupowej. Artur Wichniarek stawia się jednak w opozycji i twierdzi, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
— Austria pokazała ze Szwajcarią jak niemocnym zespołem jest. Oni bazują oczywiście na tym team spiricie, który wprowadził im Rangnick, nie przegrali od ośmiu meczów, drugie miejsce w grupie kwalifikacyjnej Mistrzostw Europy ustępując tylko Belgii, ale ten mecz ze Szwajcarią pokazał, że Austria nie do końca chce mieć piłkę. Oni grają cwanie na własnej połowie czekając na błąd rywala. Tak samo Holandia w meczu z Kanadą – trochę oddawali piłkę po to, by zafunkcjonować bardzo szybkimi skrzydłami. Bazując na składzie Austrii, na tym gdzie grają ich piłkarze.. my naprawdę mówimy, że oni są poza naszym zasięgiem? Że my szybciej wygramy z Francją niż z Austrią? Rangnick jest świetnym trenerem, ale on nie ma takich wykonawców, by mówić, że nie możemy z nimi konkurować – przyznał Artur Wichniarek na łamach Prawdy Futbolu.