Arsenal zremisował z Fulham
Liverpool na początku tego sezonu Premier League wyrobił sobie na tyle dużą przewagę punktową nad resztą stawki, że każde kolejne potknięcie się Arsenalu znacząco zmniejsza ich szanse na rywalizacje o mistrzostwo krajowe. “Kanonierzy” w 15. kolejce angielskiej ekstraklasy zagrali wyjazdowe spotkanie z Fulham. Nikt w ekipie Mikela Artety nie brał pod uwagę innego scenariusza, niż odniesienie zwycięstwa.
Ostatecznie jednak kibice zespołu z czerwonej części Londynu mogą być rozczarowani. Mimo dominacji ich zespołu, muszą zadowolić się zaledwie jednym punktem. Arsenal nie dopuszczał przeciwnika do praktycznie żadnych okazji bramkowych, gdy samemu wykreował sobie kilka dogodnych sytuacji. Zazwyczaj brakowało jednak skuteczności. Jedynym golem podopiecznych Artety było trafienie Wiliama Saliby z 52. minuty po stałym fragmencie gry.
Przy bramce Fulham z 11. minuty głównym winowajcą był Jakub Kiwior. Polski defensor zgubił krycie Raula Jimeneza, który łatwo wbiegł w przestrzeń za plecami rywala. Saliba starał się naprawić błąd kolegi, ale meksykański snajper z precyzyjnym uderzeniem pokonał Davida Rayę. Była to jedna z nielicznych sytuacji Fulham w tym spotkaniu, więc błąd Kiwiora zostanie z pewnością w pamięci zarówno Artety, jak i kibiców Arsenalu.
Arsenal traci obecnie sześć punktów do liderującego Liverpoolu, który ma rozegrany mecz mniej. “Kanonierzy” w następnej kolejce zmierzą się u siebie z Evertonem (14.12).