„The Gunners” pamiętają o swoich celach transferowych
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, to nie Bayern Monachium jest najbliżej sprowadzenia Hiszpana. Teraz o krok przed nimi wydaje się być Arsenal. „Kanonierzy” interesowali się defensywnym pomocnikiem już zimą 2023 roku, jednak ten wówczas wolał być lojalny wobec Realu Sociedad i pomóc klubowi w walce o awans do Ligi Mistrzów.
Cel ten się powiódł, Baskowie w Champions League zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony (odpadli dopiero w 1/8 finału przeciwko znacznie mocniejszemu Paris Saint-Germain), więc teraz na drodze transferu do Arsenalu nie powinno być większych przeszkód. Można by było zadawać sobie pytania co do tego czy Artecie potrzebny jest kolejny defensywny pomocnik skoro tak kapitalny sezon rozgrywa Declan Rice. Warto jednak pamiętać, że po bieżącej kampanii z Emirates Stadium najprawdopodobniej pożegna się prześladowany w ostatnim czasie przez kontuzje Thomas Partey, a szeroka ławka i konkurencja w środku pola musi zostać zachowana, jeśli „Kanonierzy” chcą nadal liczyć się w najważniejszych rozgrywkach.
Umowa Zubimendiego z Realem Sociedad wygasa latem 2027 roku. Jest w niej jednak klauzula odstępnego wynosząca 60 milionów euro, którą Arsenal jako przedstawiciel najbogatszej ligi świata powinien móc bez większych problemów uruchomić.