Stara miłość nie rdzewieje
Gyokeres jest w tym sezonie w kapitalnej formie. W 45 meczach na wszystkich frontach strzelił dla Sportingu aż 38 goli i zaliczył 16 asyst. Z tak kosmicznymi liczbami jest w tym momencie jednym z najbardziej rozchwytywanych w Europie napastnikiem. Ostatnie doniesienia mówiły o tym, że Szwed od nowego sezonu zagra w Arsenalu. Teraz okazuje się jednak, że „Kanonierzy” mają plan B.
Chodzi o Dusana Vlahovicia. Serb od niespełna 2 i pół roku występuje w barwach Juventusu. W barwach „Starej Damy” nie udało mu się jednak zdobyć żadnego trofeum i w związku z tym nosi się z odejściem z Allianz Stadium. Do Arsenalu mógł trafić już w styczniu 2022 roku, jednak wtedy, jako gracz Fiorentiny, zdecydował się na pozostanie we Włoszech i kontynuowanie kariery właśnie w Juve. Teraz temat odżył ponoć na nowo i Serb chciałby dołączyć do projektu Mikela Artety, w którym widzi spory potencjał.
Języczkiem u wagi może być cena, jaką „The Gunners” musieliby zapłacić za każdego z zawodników. W przypadku Gyokeresa jest to jego klauzula odstępnego, a więc 100 milionów euro. Vlahovicia natomiast mogliby pozyskać już za ok. 60 milionów euro. I choć Serb nie robi w tym sezonie tak rewelacyjnych liczb jak Szwed (17 goli i 3 asysty w 31 meczach), to jednak może być prawie o połowę tańszy i jest ograny na najwyższym poziomie.