Arsenal przegrał z Manchesterem United
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Manchesteru United. W 52. minucie do siatki trafił Bruno Fernandes. Portugalczyk wykorzystał Alejandro Garnacho, otwierając tym samym wynik spotkania.
Potem jednak Czerwone Diabły zaczęły komplikować sobie sytuację. W 61. minucie z boiska wyleciał Diogo Dalot. Portugalski obrońca zarobił drugą żółtą kartkę, która skutkowała przedwczesnym zakończeniem jego występu. Krótko potem do siatki trafił Gabriel. Brazylijczyk wyrównał stan spotkania.
Niecałe 10 minut później Kanonierzy mogli objąć prowadzenie. Sędzia podyktował dla Arsenalu rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Martin Odegaard, lecz Norweg nie zdołał pokonać Altaya Bayindira. Turecki bramkarz popisał się kapitalną interwencję, odbijając uderzenie pomocnika The Gunners.
Jakub Kiwior znów bez ani minuty
Do końca spotkania nie padły już żadne gola. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebna więc była dogrywka. W niej kibice również nie ujrzeli bramek. O awansie zdecydowały więc rzuty karne, które lepiej wykonywali gracze Rubena Amorima. Manchester United triumfował 5:3. Czerwone Diabły w kolejnej rundzie zagrają z Leicester City.
Jakub Kiwior ponownie nie powąchał nawet murawy. Reprezentant Polski czeka na występ w barwach Arsenalu od 18 grudnia i meczu z Crystal Palace w Pucharze Ligi Angielskiej.