Arsenal znów traci Odegaarda
Arsenal w sobotnie popołudnie rozprawił się z West Hamem. Kanonierzy wygrali 2:0 po bramkach Declana Rice’a i Bukayo Saki. Niestety, świętowanie zwycięstwa zakłóciła kontuzja Martina Odegaarda. Norweg po raz trzeci w tym sezonie musiał opuścić boisko z powodu urazu. Dziennikarz Ben Jacobs z portalu “GiveMeSport” podał, że chodzi o problemy z więzadłem pobocznym piszczelowym.
Czytaj też: Złe wieści dla Arsenalu. Gwiazda zeszła z boiska z kontuzją
“BBC” pisze o rekordzie Premier League. Żaden inny piłkarz w historii najlepszej ligi świata nie schodził z murawy przed końcem pierwszej połowy w trzech kolejnych meczach z rzędu. Odegaard natomiast musiał zostać zmieniony przed przerwą w starciu z West Hamem, a także w spotkaniach z Leeds United (5:0) i Nottingham Forest (3:0). Do tej pory był gracz m.in. Realu Madryt czy Realu Sociedad zdążył rozegrać sześć meczów w tych rozgrywkach.
Wcześniej przez kontuzje pomocnik stracił trzy spotkania na wszystkich frontach w tym sezonie. Nie wiadomo, jak długo teraz potrwa uraz Odegaarda. Jedno jest pewne – zdrowie 26-latka w ostatnich tygodniach jest zdecydowanie zbyt kruche. To duży problem dla sztabu szkoleniowego Kanonierów. I to w chwili, gdy drużyna z północnego Londynu jest nowym liderem Premier League.