Hit w Londynie
Wtorkowe starcie Arsenalu z PSG śmiało można było określić “daniem głównym” tego wieczoru w 2. kolejce fazy ligowej Champions League. Jednych i drugich łączył fakt, iż w inauguracyjnej serii gier nie stracili bramki, ale to tylko Francuzi cieszyli się ze zwycięstwa po pokonaniu Girony. Kanonierzy musieli zadowolić się bezbramkowym remisem z Atalantą Bergamo.
Na Emirates jednak nieznacznym faworytem wydawał się zespół Mikela Artety. Ta predykcja znalazła również przełożenie na boisko, gdyż optyczną przewagę mieli gospodarze. Jednak co najważniejsze, byli znacznie konkretniejsi pod bramką paryżan. Chociaż nie mieliśmy do czynienia w stolicy Anglii z jakimś bardzo emocjonującym pojedynkiem. Intensywnością górował Arsenal, aż w końcu zdołał strzelić pierwszego gola. Najlepiej w polu karnym odnalazł się Kai Havertz, który wykorzystał podanie Trosssarda.
Po bramce w 20. minucie nieco częściej oglądaliśmy akcje na połowie Kanonierów. Jednakże brakowało w tym wszystkim elementu zaskoczenia, przyspieszenia gry, co czyniło ofensywę gości mocno jednostajną. Paryżanie wymieniali dużą liczbę podań, ale w zbyt wolnym tempie, w efekcie czego nie przekładało się to na konkrety pod bramką Arsenalu. Gospodarze wyczekali, aż sami po świetnie rozegranym rzucie wolnym strzelili drugiego gola tego wieczora. Zatem to gracze Mikela Artety schodzili na przerwę z dwubramkową przewagą.
Arsenal z pewną wygraną
Po wznowieniu gry przez dłuższy czas wydawało się, że Kanonierzy spokojnie dowiozą prowadzenie, a może dołożą kolejne trafienia. Natomiast gracze z Paryża, mimo że dopiero w końcowych 20 minutach to wzięli się do roboty, starając się zniwelować straty. Trzeba wspomnieć także, że od 46. minuty na placu gry pojawił się reprezentant Polski – Jakub Kiwior.
W pewnym momencie chyba aż za bardzo gospodarze cofnęli się we własne pole karne, nie kwapiąc się zbytnio do szybkich ataków po przechwycie. Chociaż trzeba przyznać, że oddanie piłki graczom Luisa Enrique było zupełnie świadome i celowe. Warto zaznaczyć również, że druga odsłona gry toczyła się na jeszcze wyższym poziomie emocji oraz intensywności.
Pomimo kilku bardzo groźnych sytuacji Paryżanie nie dali rady zdobyć chociażby bramki kontaktowej. Arsenal wygrał 2:0, notując tym samym pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Ligi Mistrzów. Wygrana nad PSG powoduje również wyprzedzenie w tabeli mistrzów Francji. Kolejne spotkanie drużyna Mikela Artety rozegra na własnym stadionie z Szachtarem Donieck. Z kolei drużyna z Ligue 1 czeka domowa potyczka z PSV Eindhoven.
Arsenal – Paris Saint-Germain 2:0 (2-0)
Gole: Havertz 20′, Saka 35′
Kartki: Calafiori – Ruiz
Wyjściowy skład Arsenalu: Raya – Timber, Saliba, Gabriel, Calafiori – Rice, Partey – Saka, Havertz, Martinelli – Trossard
Wyjściowy skład PSG: Donnarumma – Hakimi, Marquinhos, Pacho, Mendes – Zaire-Emery, Vitinha, Neves – Doue, Lee, Barcola