Arsenal demoluje do przerwy
W 15. minucie spotkania zawodnicy Arsenalu wykorzystali jedną ze swoich najgroźniejszych broni, czyli rzut rożny. Na dośrodkowanie na bliższy słupek zdecydował się Bukayo Saka, a piłkę do własnej bramki skierował Pierre Emile Hojbjerg. Tottenham odpowiedział zaledwie siedem minut później, ale gol Micky’ego van de Vena nie został uznany po konsultacji z wozem VAR. W momencie podania Holender znajdował się na spalonym.
“Kanonierzy” zadali drugi cios przed upływem 30. minuty gry. Bukayo Saka wykorzystał fenomenalne podanie autorstwa Martina Odegaarda, a następnie sprytnie minął rywala i umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Guglielmo Vicario.
Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, a pomocną dłoń do popularnych “Kogutów” wyciągnął David Raya. Hiszpański bramkarz przy wznawianiu gry podał piłkę wprost pod nogi Cristiana Romero. Argentyński stoper z zimną krwią wykorzystał nieporozumienie w szeregach odwiecznych rywali.
Natomiast cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu zawodnicy prowadzeni przez Ange Postecoglou mieli już na swoim koncie gola kontaktowego. Declan Rice kopnął w polu karnym Bena Deviesa, a z jedenastu metrów nie pomylił się Koreańczyk Son Heung-min.
Ostatecznie to właśnie drużyna z Emirates Stadium zdobyła cenne trzy punkty i zasiadła na fotelu lidera Premier League. Warto również odnotować, że w 88. minucie na murawę wszedł Jakub Kiwior, który zastąpił Odegaarda. Z kolei Tottenham zajmuje piątą lokatę z dorobkiem 60 punktów.
Tottenham Hotspur – Arsenal FC 2:3 (0:3)
64. Romero, 86. Heung-Min (kar.) – 15. Højbjerg (sam), 27. Saka, 38. Havertz