Kai Havertz nie wykorzystał rzutu karnego przeciwko Manchesterowi United w serii jedenastek, która miała rozstrzygnąć, kto awansuje w Pucharze Anglii. Ostatecznie Kanonierzy odpadli, a po wszystkim ucierpiała żona niemieckiego piłkarza.
Hejterzy zaczęli obrażać ją na Instagramie. Sophie, która jest w ciąży, źle to zniosła. Udostępniła kilka wiadomości, jakie dostała, i poprosiła o to, by obserwujący jej profil okazywali więcej szacunku.
Arsenal postanowił zbadać tę sprawę. Zlecił wyspecjalizowanej firmie śledztwo, którego celem jest namierzenie nadawców. Potem zamierza skierować sprawę na policję.
Havertz rozegrał słabe spotkanie, bo nie tylko zmarnował karnego, ale i dwie dogodne sytuacje strzeleckie. Trudno jednak zrozumieć, jaki proces myślowy narodził się w głowach ludzi, którzy powiązali jego nieskuteczność z tym, by obrażać jego żonę.