Kolejna kontuzja Arkadiusza Milika
Arkadiusz Milik może mówić o olbrzymim pechu. Tuż przed mistrzostwami Europy w Niemczech napastnik Juventusu nabawił się poważnej kontuzji kolana. Mówiło się, że 30-latek wróci na boisko dopiero we wrześniu. Rehabilitacja reprezentanta Polski nie przebiegła jednak zgodnie z planem. Stało się jasne, że snajper będzie musiał poddać się kolejnej operacji. Dyrektor sportowej Starej Damy Cristian Giuntoli zakładał, że Polak będzie do dyspozycji Thiago Motty w styczniu.
Jak się okazuje, Bianconeri znów muszą zmienić plany. Według informacji włoskiego portalu “La Gazzetta dello Sport”, w ostatnich dniach Milik doznał kolejnego urazu. Tym razem chodzi o kontuzję łydki. Na razie nie wiadomo, jak długo pauzować będzie były napastnik Napoli.
Problemy zdrowotne polskiego napastnika oznaczają, że Dusan Vlahović w dalszym ciągu nie ma rywala w walce o pierwszy skład. W sezonie 2024/25 Serb ma na swoim koncie 23 występy, w których strzelił 12 goli. Wiele wskazuje na to, że w zimowym okienku transferowym “Juve” będzie rozglądać się za potencjalnym zastępcą 24-latka. Włoskie media informują, że celem numer jeden na liście życzeń Bianconerich jest Joshua Zirkzee z Manchesteru United. Zwolennikiem transferu jest m.in. Thiago Motta, który pracował z Holendrem w Bologni.
Ostatni występ Arkadiusza Milika w barwach ekipy z Turynu miał miejsce w ostatniej kolejce minionego sezonu Serie A. Dla “Juve” Milik zagrał 75 meczów, w których zdobył 17 bramek. W najbliższym czasie nie ma co liczyć na kolejne trafienia.