Arka Gdynia sprowadzi Ivanova?
Arkowcy nie zachłysnęli się awansem do Ekstraklasy i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami planują spore wzmocnienia składu. Sam Dawid Szarga jako szkoleniowiec zespołu podkreślał, że pod wieloma względami jego drużyna nie jest gotowa na grę w elicie. Mówił o tym także Mateusz Borek podczas Mocy Futbolu w Kanale Sportowym. — Arka Gdynia to nie jest zespół gotowy na Ekstraklasę. Tam moim zdaniem potrzeba absolutnie sześciu-siedmiu piłkarzy do podstawowego składu, by był spokój z tym, by tej elity nie opuścić. Patrzyłem tym ostatnim meczu tak detalicznie i jednostkowo, kto tam jest aktualnie na poziomie Ekstraklasy i naprawdę ten zespół wymaga wzmocnień – zaznaczył dziennikarz.
Nie ma więc nic dziwnego w tym, że Arka rzeczywiście ruszyła na rynek transferowy. W ostatnich dniach spekulowano, że wkrótce gdyński zespół może sfinalizować transfer Sebastiana Kerka z Widzewa Łódź. To 31-letni pomocnik, który w minionym sezonie Ekstraklasy zdobył jedną bramkę oraz zaliczył trzy asysty. Na liście życzeń ekipy Szwargi znajduje się także Robert Ivanov, 30-letni środkowy obrońca Eintrachtu Braunschweig.
Finlandczykowi wygasa kontrakt wraz z końcem czerwca, wobec czego Arka Gdynia może zakontraktować go “za darmo”. Damian Smyk z Goal.pl podkreśla, że trwają już negocjacje w sprawie podpisania kontraktu. Arkowcy nie są jednak w tej rywalizacji osamotnieni – do Ivanova pukają także drużyny z jego ojczyzny.
Robert Ivanov grał w Ekstraklasie w latach 2020-2023, gdy reprezentował Wartę Poznań. Zaliczył w tym czasie 84 występy na poziomie polskiej elity, budując solidną markę. Dwa lata temu przeszedł do Eintrachtu Braunschweig, w którym dobił do 46 występów w zapleczu niemieckiej ekstraklasy. Portal “Transfermarkt” wycenia go aktualnie na 750 tysięcy euro.