Remis do przerwy
Początek starcia w Gdyni zdecydowanie należał do gospodarza. Arkowcy chcieli zrekompensować swoim widzom wpadkę z pierwszej kolejki sezonu i pragnęli szybko trafić do siatki. Świetną okazję ku temu już w szóstej minucie miał Tornike Gaprindaszwili. Niepilnowany Gruzin dopadł do piłki w polu karnym i oddał sprytny strzał na bramkę. Tam jednak świetnie zachował się jeden z obrońców ŁKS-u, który wybił futbolówkę zmierzającą do siatki.
Arka wciąż jednak naciskała na rywala i opłaciło jej się to już w siódmej minucie. Kolejny raz w groźnej akcji bramkowej udział brał Gaprindaszwili. Tym razem skrzydłowy świetnie popisał się w bocznym sektorze boiska i posłał bardzo dobre dośrodkowanie w pole karne. Tam najwyżej ze wszystkich piłkarzy wyskoczył Michał Marcjanik. Doświadczony defensor strzałem głową pokonał Łukasz Bombę i dał radość kibicom gospodarzy.
Po tej bramce tempo meczu nieco spadło, ale obie drużyny próbowały zagrozić bramce rywala. Przez długi czas robił to nieskutecznie i zdawało się, że na przerwę Arkowcy będą schodzić przy jednobramkowym prowadzeniu.
Tak się jednak nie stało, ponieważ w drugiej minucie doliczonego czasu gry do siatki trafił ŁKS. Po świetnym dośrodkowaniu Antoniego Młynarczyka sprytny strzał głową oddał Adrien Louveau. Zaskoczył tym Pawła Lenarcika, który musiał skapitulować. Do przerwy utrzymał się już wynik 1:1.
Arka wyrywa zwycięstwo
W drugiej połowie obie drużyny były bardzo aktywne. Genialną okazję do zdobycia bramki na 2:1 dla gospodarzy miał w 70. minucie niezwykle aktywny w tym spotkaniu Gaprindaszwili. Gruzin świetnie złożył się do uderzenia po dośrodkowaniu Gojnego, ale piłka minęła bramkę i wynik nie uległ zmianie.
Przez praktycznie cała drugą połowę to Arka dominowała. Gospodarze przeważali w posiadaniu piłki oraz ilości wykreowanych sytuacji i strzałów. To jednak nie przekładało się na bramki i remis 1:1 utrzymał się przez długi czas. Dokładnie do 89. minuty.
Wtedy świetnie w polu karnym ŁKS-u odnalazł się Kacper Skóra. 20-letni napastnik dobrze przyjął sobie podanie od Joao Oliveiry i oddał uderzenie. Piłka po rykoszecie od obrońcy powędrowała w stronę bramki i ostatecznie znalazła się poza zasięgiem Bomby, który drugi raz w tym spotkaniu musiał wyciągać futbolówkę z siatki.
Prowadzenie Arki 2:1 nie zmieniło się już do końca meczu i gospodarze mogli cieszyć się z pierwszych w tym sezonie trzech punktów.
Arka po dwóch kolejkach ma na swoim koncie trzy oczka i zajmuje ósmą lokatę w tabeli. ŁKS z zerowym dorobkiem okupuje natomiast 15. miejsce. Trzeba jednak zaznaczyć, że dla Rycerzów Wiosny starcie z Arką było pierwszym meczem tego sezonu Betclic 1. Ligi. W pierwszej kolejce zespół z Łodzi zmierzyć się miał z Wisłą Kraków, ale pojedynek ten został przełożony.
Arkowców w kolejnej kolejce czeka wyjazd do Warszawy na mecz z Polonią. ŁKS zmierzy się natomiast w roli gospodarza z Górnikiem Łęczna.
Arka Gdynia – ŁKS 2:1
Bramki: Marcjanik 7′, Skóra 89′ – Louveau 45+2′
Żółte kartki: Gulen 59′, Louveau 77′
Wyjściowy skład Arki: Lenarcik – Navarro, Górecki, Marcjanik, Gojny – Gaprindaszwili, Rzuchowski, Vitalucci, Borecki, Oliveira – Sobczak
Wyjściowy skład ŁKS-u: Bomba – Dankowski, Louveau, Gulen, Majcenić – Młynarczyk, Pirulo, Wysokiński, Zając – Balić