Anglia w finale Euro. Potrzebna była dogrywka!
Anglia jeszcze przed startem kobiecego Euro była typowana jako jeden z głównych faworytów do zwycięstwa. Mówimy w końcu o obrończyniach złotego medalu z 2022 roku. Piłkarki Sariny Wiegman źle weszły w turniej przegrywając na inaugurację 1:2 z Francją. Później miały już na koncie same zwycięstwa – w grupie z Holenderkami (4:0) i Walijkami (6:1) oraz w ćwierćfinale ze Szwedkami po szalonym meczu i konkursie rzutów karnych.
W walce o finał Angielki zmierzyły się z reprezentacją Włoch, a więc drużyną, która nie była raczej typowana do medalu. Faza grupowa w wykonaniu Włoszek była poprawna – wygrały 1:0 z Belgijkami, zremisowały 1:1 z Portugalkami i przegrały 1:3 z Hiszpankami. Zdobyły cztery punkty i zagrały w ćwierćfinale, gdzie sensacyjnie wyeliminowały Norweżki i pierwszy raz od 28 lat znalazły się w najlepszej czwórce mistrzostw Starego Kontynentu!
Zdecydowanymi faworytkami starcia o finał były Angielki. Ku zaskoczeniu kibiców i ekspertów to jednak Włoszki jako pierwsze wyszły na prowadzenie! W 33. minucie pięknym strzałem pod poprzeczkę popisała się Barbara Bonansea i pokonała bramkarkę rywalek. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron piłkarki z Wysp przeważały i dążyły do odrobienia strat. Ta sztuka im się udała, ale dopiero w doliczonym czasie gry! Agyemang pokonała włoską bramkarkę w 96. minucie i doprowadziła do dogrywki. Przez prawie całą dogrywkę utrzymywał się remis. W końcówce Angielki otrzymały rzut karny. Najpierw obroniła go włoska bramkarka, ale po dobitce było 2:1.
Obrończynie tytułu wywalczyły awans do finału! Kto będzie ich rywalem? Przekonamy się w środę około 23.00 po zakończeniu drugiego półfinału między Hiszpankami a Niemkami.