Angel Rodado zabrał głos po przedłużeniu umowy
Angel Rodado z pewnością jest największą gwiazdą Wisły Kraków. W minionym sezonie Hiszpan strzelił 23 gole w 33 meczach. Tym samym 28-latek został królem strzelców Betclic 1. Ligi.
Po porażce Białej Gwiazdy w półfinale baraży o PKO BP Ekstraklasę przyszłość Rodado stanęła pod znakiem zapytania. Wiele wskazywało na to, że w letnim okienku transferowym snajper opuści klub. Mówiło się, że interesuje się nim m.in. Widzew Łódź i Ludogorec Razgrad. Doszło jednak do szokującego zwrotu akcji. W niedzielę ekipa z ul. Reymonta poinformowała, że Rodado przedłużył kontrakt do czerwca 2030.
W rozmowie z portalem Goal.pl sam zainteresowany przyznał, że rozmowy w sprawie transferu były naprawdę zaawansowane. Zdradził też, co skłoniło go do zmiany zdania.
– Z jednej strony ostatnie chwile były nerwowe, ale z drugiej mogłem się czuć uprzywilejowany. Miałem ofertę przedłużenia od klubu, który kocham, a oprócz tego zabiegały o mnie inne kluby. Zadecydowały w dużej mierze względy rodzinne. To była wspólna decyzja. Były momenty, że myślałem o odejściu, ale ostatecznie postanowiłem kontynuować karierę w Wiśle – stwierdził.
– W pewnym momencie było blisko, ale zmieniłem decyzję i po 30 minutach zadzwoniłem do prezesa i powiedziałem, że nie chcę przenosić się do Łudogorca. Była też oferta z Turcji. Agent powiedział, że są tam duże pieniądze do zarobienia, ale nie rozpatrywałem tej oferty w żadnym momencie. Z Widzewem był kontakt, natomiast nigdy nie było oficjalnej oferty – ujawnił.