Były reprezentant Polski wyraził swoje obawy
W rozmowie z Maciejem Rafalskim z TVP Sport, były napastnik skomentował szanse naszej reprezentacji na sukces w Niemczech. Juskowiak podzielił się również swoimi obawami czy wątpliwościami dotyczące postawy w grze ofensywnej kadry Michała Probierza. Nie zabrakło także analogii to stylu gry z mundialu w Katarze, który według eksperta Canal+ jeśli się powtórzy to oznaczałoby, że drużyna się nie rozwinęła.
– Mam obawy co do naszego występu w tym turnieju. Nie powinniśmy myśleć tylko i wyłącznie pozytywnie argumentując tym, że gorzej już być nie może. Bywały momenty, w których wydawało się, że coś się ruszyło i zrobiliśmy krok w przód, ale w kolejnym spotkaniu wracaliśmy do dobrze znanego nam punktu wyjścia. Nie będzie to nic odkrywczego, jeśli stwierdzę, że najważniejszy będzie pierwszy mecz z Holandią. Uważam wręcz, że łatwiej będzie pokonać właśnie Holandię niż Austrię. Myślę, że dobry występ w pierwszym meczu mógłby zmienić postrzeganie naszej kadry. W końcu na wygraną z drużyną z najwyższej półki czekamy już dosyć długo – mówił były napastnik naszej kadry.
Powinniśmy zagrać odważniej?
– Nie chciałbym, aby naszym głównym założeniem było tylko i wyłącznie bronienie dostępu do własnej bramki. To by oznaczało, że po dwóch latach nic się nie zmieniło. Chyba nikt by nie chciał, aby znowu mówili o nas jako zespole przesadnie defensywnym. Chcemy oglądać zdecydowanie inną reprezentację. Nie oznacza to też tego, że mamy grać bardzo ofensywnie. Kadra jest naszą wizytówką i powinniśmy zawsze o tym pamiętać – skomentował styl reprezentacji Andrzej Juskowiak.
Medalista igrzysk olimpijskich z 1992 r. w dalszej części rozmowy poruszał m.in temat liderów kadry zwłaszcza w strefie obrony. Klaruje mu się w nim Bartosz Salamon, który mógłby chociaż po części w tej roli zastąpić Kamila Glika. Ekspert Canal+ pochwalił także selekcjonera – Michała Probierza, za wcielenie w zespół wiary oraz przekonania w awans na turniej w Niemczech.