Świetnie zastąpił kontuzjowanego Belga
Ukrainiec nie mógł lepiej wykorzystać szansy, jaką dostał od losu. Przed rozpoczęciem sezonu z gry wypadł Thibaut Courtois, więc Ukraincowi w walce o pierwszy skład pozostał tylko Kepa. Do 12. kolejki to Hiszpan stał między słupkami Królewskich. Potem szansę dostał Łunin i pokazał się na tyle dobrze, że został w pierwszym składzie już na stałe. Ostatnio w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City udowodnił swoją wartość, broniąc dwa rzuty karne w ćwierćfinałowej serii jedenastek. Jego postawa zagwarantowała Królewskim awans do półfinału.
W tym sezonie Łunin rozegrał 28 spotkań, z czego w 12 zachował czyste konto. Łącznie wpuścił 25 bramek, co daje mniej niż bramkę na mecz. To jednak może nie wystarczyć do tego, żeby zostać pierwszym wyborem na swojej pozycji. Courtois wrócił już do treningów, co oznacza że jego powrót na murawę to tylko kwestia czasu. Ukrainiec chce grać, więc jeśli nie będzie dostawał wystarczająco dużo czasu, jego transfer w lato może stać się faktem.