Ancelotti z apelem
Niedzielny mecz Atletico z Realem Madryt został przerwany na około dwadzieścia minut ze względu na zachowanie pseudokibiców zespołu Diego Simeone. Rzucali oni bowiem różnymi przedmiotami w Thibaut Courtois. Po zakończeniu starcia rozgrzała się wielka dyskusja – niektórzy sugerowali, że winę w tej sytuacji ponosi także belgijski bramkarz, który miał prowokować kibiców. Ancelotti na konferencji prasowej przed meczem z Lille krótko nawiązał do tej sytuacji podkreślając, że nic nie może usprawiedliwiać aktów agresji.
— Sprawa jest jasna. W meczu doszło do aktów przemocy – dla sprawców nie ma miejsca ani w futbolu, ani w społeczeństwie. Staram się szanować wszystkie opinie, ale każdy widział, co się stało – rozpoczął “Carletto” nawiązując do słów Diego Simeone, który zwracał także uwagę na zachowanie Courtois. — Sprawa jest jasna. W meczu doszło do aktów przemocy – dla sprawców nie ma miejsca ani w futbolu, ani w społeczeństwie. Staram się szanować wszystkie opinie, ale każdy widział, co się stało – kontynuował Włoch.
Real Madryt w środę o 21:00 rozpocznie mecz z Lille w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów. Przed październikową przerwą na reprezentacje “Królewscy” zmierzą się także z Villarrealem.