Manchester United pod wodzą Ruben Amorima zakończył sezon na 15. miejscu w tabeli Premier League. Przegrał 14 z 27 meczów angielskiej ekstraklasy i nie wystąpi w przyszłorocznych europejskich pucharach. Jedynym punktem na obronę pracy Portugalczyka jest finał Ligi Europy. Niestety, przegrany z Tottenhamem.
Teraz Amorim podziękował władzom klubu za pełne wsparcie i zadeklarował, że zamierza zbudować tu coś trwałego.
– Chcę tu zostać. Zostać na 20 lat. To mój cel i naprawdę w to wierzę. Miałem dużo szczęścia w swojej dotychczasowej karierze i mam nadzieję, że mi się to uda. Wiemy jednak, że o wszystkim zadecydują wyniki. W zeszłym sezonie wykorzystałem wszelkie dostępne środki – przyznał sprowadzony ze Sportingu trener.
Amorim uważa, że władze klubu mają wizję, która zaprocentuje. – Zawsze okazują mi wsparcie. Nie znajdziesz innego klubu, gdzie menedżer przegrał tyle meczów, a zachował pracę. To znaczy dla mnie wiele, więcej niż słowa – dodał.
Tego lata Manchester sprowadził już m.in. Bryana Mbeumo z Brentfordu (75 mln euro) i Matheusa Cunhę z Wolverhampton (za zbliżoną kwotę). Z klubem prawdopodobnie pożegna się Rasmus Hojlund. Czerwone Diabły oczekują za niego ok. 35 mln euro.
(mars)
