HomePiłka nożnaSzokujące wyznanie Moraty. Bał się nawet wyjść z dziećmi z domu

Szokujące wyznanie Moraty. Bał się nawet wyjść z dziećmi z domu

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Alvaro Morata latem poprowadził reprezentację Hiszpanii do triumfu w mistrzostwach Europy jako kapitan. Nawet jednak w okresie poprzedzającym turniej stan mentalny piłkarza był daleki od ideału. Hiszpan wyznał, że przeszedł przez trudne chwile.

Alvaro Morata

Alvaro Morata. Fot. Alamy

WSTYD

W lipcu Morata trafił do Milanu po dwóch ostatnich sezonach spędzonych w Atletico Madryt. Jak podkreślał sam piłkarz, potrzebował zmiany otoczenia. W Hiszpanii nie mógł znieść niepochlebnych komentarzy pod swoim adresem, które nasilały się po meczach w reprezentacji i stołecznym klubie.

– Tak się wstydziłem krytyki, która na mnie spadała, że nie chciałem nawet wyjść na zewnątrz ze swoimi dziećmi. Nie mogłem dłużej żyć w Hiszpanii – podkreślił zawodnik w bardzo szczerym wywiadzie, które udzielił hiszpańskiemu COPE.

Kiedy napastnik trafił do Milanu, od razu zaczął podkreślać w wywiadach, że we Włoszech „zawsze czuł się szanowany” i podjął decyzję o transferze także z tego względu. Jednocześnie piłkarz poinformował o separacji ze swoją żoną Alice Campello, która ponoć miała sprzeciwić się kolejnej przeprowadzce z piłkarzem wielokrotnie w swojej karierze zmieniającym zespoły.

Bez względu na wszystko Morata trafił do Serie A podkreślając, jak bardzo potrzebował tej zmiany. Jeszcze więcej światła rzucił na tę sytuację w rozmowie z COPE. Jedyny dotychczas raz przyznał, że zmagał się z depresją.

“WIECIE O NAS TO, CO WAM SIĘ WYŚWIETLI W TELEFONIE”

– Kiedy przechodzisz przez naprawdę trudne chwile, masz depresję i ataki paniki, to nie jest istotne jaką pracę wykonujesz czy w jakiej sytuacji się znajdujesz. Musisz walczyć z tą inną osobą, która stoi za tobą każdego dnia i każdej nocy. Dla mnie najlepszą rzeczą była wyprowadzka z Hiszpanii, nie dałbym już rady – przyznał zawodnik.

Podczas Euro w Niemczech Morata zagrał w każdym z siedmiu wygranych przez Hiszpanię meczów. Jak jednak powiedział, nie poleciałby na ten turniej, gdyby nie pomoc otaczających go ludzi. Wyciągnęli pomocą dłoń do swojego kolegi, który nie potrafił poradzić sobie z trudną sytuacją samemu.

– Czułem się fatalnie. Myślałem, że nie dam już rady nawet założyć butów i wyjść na boisko. Jednak dzięki wielu osobom, także takim jak Koke, Simeone czy mój psychiatra, zdołałem to pokonać – wyznał. – Wy wiecie o nas to, co wam się wyświetli w telefonie, ale czasami prawdziwe życie bardzo się od tego różni. Musisz dbać o pewien wizerunek, bo to twoja praca, ale czułem się okropnie. Nie dawałem już rady zakładać butów i wyjść na trening, a jak już to jednak zrobiłem to biegłem do domu, bo zasychało mi w gardle, a wzrok stawał się niewyraźny – dodał.

W okresie poprzedzającym doskonały dla Hiszpanów turniej, krytyka pod adresem Moraty przybrała już ogromnych rozmiarów. Zawodnik był w swoim kraju po prostu nielubiany – bezustannie zarzucano mu słabą postawę, brak należytej jakości piłkarskiej i wytykano oczekiwania, których nie spełniał.

– Trzy miesiące przed Euro nie byłem pewny, czy rozegram jeszcze choćby jeden mecz. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, to był delikatny i skomplikowany moment. Zdałem sobie sprawę, że to, co najbardziej lubiłem w życiu stało się tym, czego najbardziej nienawidzę – wyznał piłkarz w rozmowie z COPE.

OBIEKT DO WYŚMIANIA

Napastnika najbardziej bolało to, że nie mógł w swobodzie spędzać czasu poza domem ze swoimi dziećmi. – Za każdym razem, kiedy z nimi wychodziłem, to coś się działo. Z tego powodu w końcu i moje dzieci nie chciały już ze mną chodzić po dworze i robić rzeczy, które normalnie dzieci robią ze swoimi rodzicami. Doszło do sytuacji, w której wiele brzydkich rzeczy mówili mi na ich oczach. Wstydziłem się tego. Byłem czymś w rodzaju łatwego obiektu do wyśmiania. Bezbronnego celu, który miał rozśmieszyć otaczających mnie ludzi – wyjawił Morata.

Biorąc pod uwagę te wszystkie trudne przejścia, Hiszpan zdecydował się na zmianę otoczenia i wyprowadzkę z Hiszpanii. – Na początku myślałem, że zostanę w Atletico, bardzo tego chciałem. Zdałem sobie jednak sprawę, że wszystko idzie w niewłaściwym kierunku, kiedy w jednym z wywiadów powiedziałem, że nie wiem czy nie zakończę kariery reprezentacyjnej z powodu wieku i innych kwestii pozapiłkarskich. Potem nastąpiło szaleństwo i pomyślałem, że we Włoszech będzie inaczej – powiedział piłkarz.

Z Milanem Morata związał się na cztery lata i zdążył już rozegrać w jego barwach siedem meczów, w których zdobył dwie bramki i zanotował asystę. Przeprowadzka do Włoch nie poszła mu jednak bezproblemowo. O przejścia Hiszpana z… burmistrzem jednego z lombardzkich miasteczek pisaliśmy w tym miejscu.

***

Całodobowe Centrum Wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego: 800 70 2222
Całodobowy Telefon Zaufania dla osób w kryzysie: 116 123

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Miał być niewypał, a będzie jedenastka sezonu? Życiowa forma Moisesa Caicedo
Mourinho skontaktował się z Amorimem! Chodzi o pracę w Manchesterze United
Piast Gliwice nad przepaścią! Los klubu w rękach radnych
Papszun ocenił grę reprezentacji Polski. Odniósł się do słów Probierza
Leonardo Rocha ma w czym wybierać. Chętni tłumnie pojawią się w Radomiu
Flick odpowiedział na słowa Messiego. Szybka reakcja
Lechia Gdańsk w końcu wygra? “Zrobimy wszystko, aby wygrać”
Pogoń czeka na pierwszą wyjazdową wygraną. Wracają ważny zawodnicy
Ruben Vinagre był namawiany na Ekstraklasę już wcześniej. Rodak ujawnia
Barcelona bez Yamala. Co zrobi Flick?