HomePiłka nożnaAlonso przegrał „mecz o posadę”. To jednak nie on zawiódł najbardziej

Alonso przegrał „mecz o posadę”. To jednak nie on zawiódł najbardziej

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Królewscy przegrali 1:2 mecz szóstej kolejki Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Choć przed pierwszym gwizdkiem najwięcej debatowano o Xabim Alonso, to ostatecznie spotkanie to w największym stopniu może obciązać… Viniciusa Juniora.

Xabi Alonso, Vinicius Junior

Xabi Alonso, Vinicius Junior. Fot. Zuma/Newspix

Real Madryt znów przegrał

Hiszpańskie media zapowiadały ten mecz jako starcie „o posadę” dla Xabiego Alonso. Wcześniejsze rozczarowujące rezultaty doprowadziły do tego, że baskijski szkoleniowiec realnie jest zagrożony zwolnieniem. Choć nie chodzi tu tylko o wyniki, a także, a może przede wszystkim, o katastrofalny styl gry drużyny i pogorszone relacje z wieloma zawodnikami. Mecz z Manchesterem City miał posłużyć jako ostateczny test, czy Alonso zdoła przywrócić ten projekt na odpowiednie tory, czy uda mu się wykrzesać kolejną iskierkę.

A okoliczności były bardzo nieciekawe. Atmosfera wokół drużyny jest bardzo nieciekawa ze względu na wymienione czynniki, ale także z powodu ogromu kontuzji. Na liście niedostępnych znalazł się Trent Alexander-Arnold, Dani Carvajal, Dean Huijsen, Eder Militao, David Alaba, Ferland Mendy, Eduardo Camavinga i… Kylian Mbappe. Francuz w ostatnich dniach zgłosił dyskomfort mięśniowy, przez który stracił możliwość gry w tym spotkaniu. A to właśnie Mbappe został ustawiony przez Alonso w samym centrum projektu.

Xabi musiał wystawić dość eksperymentalny skład, z Federico Valverde na prawej obronie, z duetem stoperów Rudiger-Asencio oraz z Gonzalo Garcią na szpicy. W pierwszych minutach Królewscy radzili sobie niespodziewanie dobrze. Już w trzydziestej sekundzie arbiter przyznał gospodarzom rzut karny, choć ostatecznie VAR zmienił decyzję na rzut wolny ze skraju szesnastego metra.

Real Madryt kontynuował w dalszych minutach swój pomysł na grę polegający na agresywnym pressingu i bardzo szybko wyprowadzanych atakach. Śmiało można stwierdzić, że w pierwszych dwóch kwadransach Los Blancos byli zespołem znacznie lepszym. Stąd też w 28. minucie przyszło pierwsze trafienie – przełamał się Rodrygo, który strzelił pierwszego gola od… 281 dni! Brazylijczyk był zresztą zdecydowanie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem na murawie.

Drastyczny zjazd

Nagle jednak coś się złamało w grze gospodarzy. Zjazd rozpoczął się od gola O’Reilly’ego w 35. minucie po fatalnym błędzie Courtois. Belg, który przyzwyczaił do fantastycznej gry w Lidze Mistrzów, wypluł bardzo lekki strzał głową wprost przed siebie, co wykorzystał młody lewy obrońca gości.

Oszołomiony i zdziwiony tym przebiegiem spraw Real Madryt zaledwie kilka minut później sam wsadził sobie kij w szprychy. Konkretnie Antonio Rudiger sprokurował w absurdalnie głupi sposób rzut karny, łapiąc rywala w niegroźnej sytuacji. Halaand zamienił jedenastkę na bramkę i to Manchester City niespodziewanie schodził na przerwę w lepszym położeniu.

Na starcie drugiej połowy tempo było stosunkowo niskie. Real Madryt nie rzucił się od razu do odrabiania strat, a bardziej czekał na to, co zrobi przeciwnik. Jakby licząc, że Manchester City, mimo prowadzenia, odsłoni się i wyjdzie wysoko. Nic takiego jednak nie miało miejsca i ekipa Pepa Guardioli była schowana za gardą, ustawiając blok stosunkowo nisko.

Królewscy dopiero w końcowych minutach szukali za wszelką cenę gola wyrównującego, ale nie udało im się tego dokonać. W tym kontekście największe zastrzeżenia zdecydowanie można mieć do Viniciusa Juniora, który zmarnował wiele dogodnych sytuacji bramkowych. Brazylijczyk miał udźwignąć ciężar bycia liderem pod nieobecność Kyliana Mbappe, ale kompletnie mu to tym razem nie wyszło.

Choć był to w teorii mecz o posadę dla Xabiego Alonso, to ostatecznie największa fala krytyki powinna spłynąć na barki właśnie Viniciusa Juniora. Szczególnie, że cały czas jest on w procesie negocjacji nowego kontraktu. Rzekomo ma oczekiwać sowitej podwyżki. Jeśli jednak dalej będzie prezentował taką dyspozycję, pozostanie mu tylko o tym marzyć.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Erling Haaland przekroczył kolejną magiczną granicę!
Wielkie emocje w LM. Real na kolanach, Arsenal znów wygrywa [WYNIKI, TABELA]
Alonso przegrał „mecz o posadę”. To jednak nie on zawiódł najbardziej
Drągowski zaliczy sensacyjny powrót do Ekstraklasy? Niespodziewane informacje
CUDOWNY gol piłkarza Arsenalu! „Strzał-marzenie. Po prostu Liga Mistrzów” [WIDEO]
Wpadka przed meczem Ligi Mistrzów! Niewiarygodne, co poleciało z głośników [WIDEO]
OFICJALNIE: Wisła Kraków ogłosiła odejście obrońcy. Osłabienie ekipy Jopa
Karabach prowadził 2:1, a ostatecznie przegrał 2:4. Mina Kochalskiego mówi wszystko! [WIDEO]
Ewa Pajor się nie zatrzymuje! Oto, co zrobiła w Lidze Mistrzyń [WIDEO]
Borek wprost o ewentualnym zwolnieniu Alonso. „Nie jestem zwolennikiem”