Sezon ligi francuskiej wkroczył w decydującą fazę. O ile mistrzostwo zgarnie Paris Saint Germain, które ma 24 punkty przewagi nad drugą w tabeli Marsylią, o tyle trwa zaciekła walka o drugie i trzecie miejsce, które gwarantują bezpośrednią grę w Lidze Mistrzów. Marsylia była ostatnio w dołku, bo przegrała trzy spotkania z rzędu (z Lens, PSG i Reims), ale w niedzielę się odbiła.
Piłkarze Roberto De Zerbiego ograli Toulousę 3:2, a ozdobą spotkania były cudowne bramki Adriena Rabiota oraz Masona Greenwooda.
Marsylia dzięki wygranej ma 52 pkt po 28 meczach, czyli dwa “oczka” więcej niż Monaco, z którym zagra w następnej kolejce (12 kwietna). I raptem pięć punktów przewagi nad siódmym Lille.
Świetny sezon Greenwooda
Marsylia latem kupiła Greenwooda za 24 miliony euro z Manchesteru United, po tym jak Anglik wpadł w poważne tarapaty. Początkowo kibice Marsylii byli oburzeni tym transferem, bo napastnik miał pobić i próbować zgwałcić swoją partnerkę w 2022 roku. Harriet Robson opublikowała wówczas na Instagramie swoje zdjęcia z siniakami i zakrwawieniami, których sprawcą miał być właśnie były piłkarz United. Dodatkowo wrzuciła głosówki, gdzie słychać jak Greenwood zmusza ją pod pozorem pobicia do odbycia z nim stosunku.
Ale dziś Greenwood jest już wielbiony przez wielu kibiców Marsylii, bo rozgrywa świetny sezon. Ma na koncie 16 goli w Ligue 1 i jest wicekrólem strzelców rozgrywek (Ousmane Dembele ma 21 trafień).