Alexander-Arnold chce jak najszybciej grać w Realu
W poniedziałek angielski defensor ogłosił, że wraz z końcem sezonu opuszcza Liverpool. Wygasa wówczas jego kontrakt, więc do nowego zespołu dołączy jako wolny agent. Prasa nie ma w tej sprawie już żadnych wątpliwości – wszyscy są pewni, że Anglik zasili szeregi Realu Madryt. Trent Alexander-Arnold ma podpisać z „Królewskimi” pięcioletni bądź sześcioletni kontrakt.
W sprawie transferu obrońcy pojawiła się problematyczna kwestia. Los Blancos w połowie czerwca rozpoczną zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata – nowych rozgrywkach FIFA. Madrycki klub z pewnością chciałby na tym turnieju liczyć na swój nowy nabytek, zwłaszcza w obliczu ciągle będącego w procesie rekonwalescencji po poważnej kontuzji Daniego Carvajala.
Z tym, że przecież kontrakt Trenta z Liverpoolem obowiązuje do końca czerwca. Wobec tego przedstawiciele Realu Madryt jak i angielskiego zawodnika rozpoczęli już rozmowy z klubem z Anfield na temat przedwczesnego rozwiązania umowy. Dziennik „AS” donosi, że piłkarz wyraził gotowość znacznego skrócenia swojego urlopu, tak by faktycznie móc zagrać na Klubowych Mistrzostwach Świata.
Teraz pozostaje tylko osiągnąć porozumienie z Liverpoolem, który oczekuje rekompensaty. Hiszpańskie media informują, że Trent Alexander-Arnold będzie musiał zrezygnować z wynagrodzenia za ostatni miesiąc kontraktu, a Królewscy będą zobowiązani do zapłacenia „The Reds” odszkodowania wysokości około miliona euro. Jeśli do tego dojdzie, 26-latek faktycznie dołączy do Madrytu o miesiąc wcześniej i w efekcie wystąpi na KMŚ.
