Szalone spotkanie w Gdańsku
W niedzielny wieczór na stadionie w Gdańsku kibice mogli obejrzeć prawdziwe show. Lechia mocno zaskoczyła Lecha Poznań w pierwszej połowie i po dwóch golach Tomasa Bobceka wyszła na prowadzenie 2:0. “Kolejorz” miał pecha – sędzia nie uznał gola Antonio Milicia, a Mikael Ishak pomylił się z rzutu karnego.
Po zmianie stron poznaniacy wrzucili jednak wyższy bieg i w ciągu 25 minut podwoili dorobek wypracowany przez Lechię. Do siatki trafiali Gisli Thordarson, Filip Szymczak, Mateusz Skrzypczak i Ishak. W końcówce hat-tricka skompletował Bobcek, ale finalnie to Lech schodził z murawy zwycięski.
“Ostatnie Pokolenie” zakłóciło mecz w Gdańsku
Tuż przed czwartym golem dla Lecha mecz został przerwany. W 67. minucie z trybun Polsat Plus Areny zbiegł jeden kibiców, zdołał przebić się przed ochroniarzy i wskoczył na murawę. Od razu kierował się w stronę słupka jednej z bramek, do którego chciał się przyczepić trytytkami.
Jak się szybko okazało, był to aktywista “Ostatniego Pokolenia”, grupy skupionej na różnego rodzaju nieposłuszeństwach obywatelskich. W ten sposób aktywiści chcą zwrócić uwagę głównie na zmiany klimatyczne. Trójka ochroniarzy szybko zdołała wyprowadzić intruza z boiska.
Niedługo po meczu w mediach społecznościowych “Ostatniego Pokolenia” pojawił się wpis na temat całej sytuacji. – Ostatnie Pokolenie zakłóca mecz w Gdańsku. Jasny przekaz do Nawrockiego: podpisz naszą ustawę. Nawrocki, wiemy, że oglądasz mecz swojej ulubionej drużyny i nas widzisz. Jeśli uciekniesz od rozmowy o zapaści klimatu, będziesz dokładnie taki sam jak Tusk i Trzaskowski – czytamy.