Karol Świderski z kontrowersyjną cieszynką
Karol Świderski z jednej strony był bohaterem poniedziałkowego meczu z Maltą (2:0). Reprezentant Polski zdobył dwie bramki dla Biało-Czerwonych, dzięki którym zespół Michała Probierza wygrał w swoim drugim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2026.
Po strzelonych golach napastnik wybrał jednak dość kontrowersyjny sposób celebrowania trafienia. Cieszynka zawodnika nie przypadła do gustu wszystkim kibicom. Świderski wykonał gest “nasłuchiwania”, który piłkarze często demonstrują, gdy chcą odpowiedzieć na krytykę trybun. W obliczu gęstej atmosfery wokół reprezentacji fani odebrali zachowanie napastnika, jakby wytykał kibicom, że źle oceniali niedawne występy drużyny narodowej.
Dla snajpera Panathinaikosu to jednak dość powszechny sposób cieszenia się z goli. Już w czasach gry dla amerykańskiego Charlotte Świderski świętował zdobyte bramki poprzez wykonywanie takiego gestu. Niektórzy kibice zarzucili natomiast reprezentantowi Polski, że w niewygodnym dla kadry momencie wybrał celebrację, która mogła zostać dwuznacznie odebrana przez trybuny. Nie zastanowił się nad tym, jak w obecnej sytuacji fani odczytają ów gest.
“Polscy kibice są cudowni”
W obronie Karola Świderskiego stanął jednak jego kolega po fachu. Rafał Wolsztyński, obecnie zawodnik Sandecji Nowy Sącz, a w przeszłości gracz takich klubów jak Górnik Zabrze czy Widzew Łódź, podzielił się swoją opinią na temat całej afery wokół cieszynki napastnika Biało-Czerwonych.
– Polscy kibice i środowisko są cudowni. Nie znać genezy cieszynki ale zwyzywać gościa bo się cieszył po bramce strzelonej dla reprezentacji. Wg „kibiców” oczywiście zrobił to na złość wszystkim, ale wiadomo takie wpisy są idealne żeby powyzywać i zebrać trochę polubień – napisał na swoim koncie na platformie X Wolsztyński