Afera na linii Radomiak – Zagłębie. “Przygotowaliśmy małą pułapkę”
Afera wybuchła po sobotnim meczu Radomiaka z Zagłębiem Lubin. Trener radomian Joao Henriques na konferencji prasowej powiedział, że jego sztab po ostatnim meczu ligowym zastawił pułapkę na przeciwników. Chodziło o rozgrywanie stałych fragmentów gry.
– Przygotowaliśmy małą pułapkę na Zagłębie Lubin. Po meczu z Motorem Lublin zostawiliśmy w szatni schematy rozegrania naszych stałych fragmentów gry i one trafiły w ręce sztabu Zagłębia. Wiemy o tym, bo widzieliśmy, jak wyglądało ustawienie Zagłębia przy pierwszym stałym fragmencie gry, gdy Maurides mógł strzelić gola. Byli gotowi na coś zupełnie innego, przygotowaliśmy nowe warianty i ich tym zaskoczyliśmy. Czasami ktoś mnie przechytrzy, czasami to mi się uda – powiedział szkoleniowiec Radomiaka.
Jest odpowiedź Zagłębia oraz… Motoru!
Na odpowiedź sztabu szkoleniowego Zagłębia nie trzeba było długo czekać. Trener od stałych fragmentów gry – Michał Macek – kilkanaście minut po tej wypowiedzi napisał w mediach społecznościowych: – Proponuję zapytać sztab Motoru czy takie sfg nam przekazali? Bo my nic od nich nie otrzymaliśmy. Systemu bronienia też nie zmienialiśmy na to spotkanie, więc chyba Pan trener mija się z prawdą… – napisał.
Do sprawy odniósł się także trener Motoru Lublin Mateusz Stolarski. – Ciekawą rzeczywistość wykreował sobie trener Radomiaka. Dobrze, że nie przechytrzył sam siebie – skwitował na antenie Canal+Sport przed meczem Raków – Motor. W wiarygodność wersji trenera Radomiaka powątpiewają także kibice, którzy sugerują, że jest to absurdalna wersja zdarzeń.
Przypomnijmy, że Radomiak wygrał 3:1 z Zagłębiem Lubin.