Siemieniec z szczerym komentarzem
Mecz ćwierćfinału Pucharu Polski między Legią Warszawa a Jagiellonią Białystok obfitował w kilka kontrowersji sędziowskich. Zdaniem wielu ekspertów, zespół z Podlasia ewidentnie został w tym starciu pokrzywdzony przez arbitra i sędziów VAR. Adrian Siemieniec mimo rozczarowania odpadnięciem nie krytykował jednak w żaden sposób sędziów.
Zachował szacunek zarówno podczas starcia, jak i na późniejszych konferencjach prasowych. 33-latek wyjawia, że momentami ma wątpliwości, czy ten sposób działania jest skuteczny. Odnosi się zapewne do zachowania między innymi Goncalo Feio, który jest dużo bardziej wybuchowy i ekspresyjny. Pojawia się sugestia, że być może wywieranie presji na arbitrach w ten sposób – choć jest niewłaściwe – to przynosi korzyści.
— Są takie momenty w życiu każdego człowieka, również trenera, gdy zastanawiasz się, czy droga którą podążasz, która w twoim odczuciu jest właściwa, jest skuteczna i na odwrót. Bo czasami jedna droga jest niewłaściwa, a okazuje się skuteczna. Chodzi o to, że postępujemy wszyscy, w tym ja, w zgodzie ze sobą. Mam czasami jednak wrażenie, że te działania są wykorzystywane i są nieskuteczne. Nie chciałbym w tę stronę patrzeć, ale to, że jestem spokojny i że nie reaguję w pierwsze tempo, to nie znaczy, że niektóre sytuacje akceptuje – mówił szkoleniowiec Jagi w “TVP Sport”.