Adrian Mierzejewski wprost o swojej nowej funkcji
Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Jan Urban. Były trener Górnika Zabrze już wprowadził pierwsze zmiany w sztabie kadry. W gronie jego najbliższych współpracowników znajduje się m.in. Jacek Magiera. Swoje pomysły na przyszłość ma też Polski Związek Piłki Nożnej. Nowym dyrektorem reprezentacji został Adrian Mierzejewski. Podczas czwartkowej konferencji prasowej sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski wytłumaczył, na czym będą polegać zadania “Mierzeja”.
W rozmowie z “TVP Sport” głos w tej sprawie zabrał też sam zainteresowany. Były kadrowicz zdradził, że nie zastanawiał się długo nad propozycją z Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– Pomysł wyszedł ze strony PZPN. Otrzymałem telefon od prezesa Kuleszy. Nie trzeba było dużo myśleć. To ogromne wyróżnienie i chęć pomocy. Dwa lata temu skończyłem grać, od tej pory rozwijam się na różnych szczeblach. Krótko rozmawialiśmy, nie było co ustalać. Reprezentacja szuka osoby, która zostałaby dyrektorem technicznym. […] Nie jestem członkiem sztabu szkoleniowego, chciałbym na tym stanowisku “pobyć”, aby ta funkcja stawała się coraz ważniejsza. Kontakt z Marcinem Dorną jest bardzo ważny. Mamy młodzieżowe kadry i trzeba szukać przyszłościowych zawodników
– Jestem w mediach od 2018 roku, zacząłem pracować jako ekspert, komentowałem mecze. Nie mam z tym problemu. Nie jestem człowiekiem, który będzie zdradzał sekrety i liczę, że będę mógł się tylko uśmiechać po meczach kadry. Ludzie mogą mówić, że nie byłem topowym piłkarzem oraz nie grałem w najlepszych ligach. Mam za sobą 20 lat kariery, znam się na piłce, mam oko do zawodników. Oceniając sam siebie, myślę, że byłem dobrym kandydatem. Mecze w kadrze też robią robotę. Grałem z tymi chłopakami, z “Lewym”, Piotrkiem Zielińskim, “Skorupem”, zakładaliśmy tę samą koszulkę. Nie będzie żadnej bariery, nie jestem weteranem, do którego chłopaki będą się bali zagadać i potraktują jak starszego pana –