Adam Małysz odpowiada byłemu trenerowi!
Adam Małysz pod koniec marca o rozstaniu z Thomasem Thurnbichlerem. Nowym trenerem polskich skoczków będzie Maciej Maciusiak. Z kolei Thurnbichler będzie pracował z niemieckimi juniorami. Były trener Polaków w jednym z ostatnich wywiadów uderzył nieco w polską federację. – Z reguły w innych krajach trener współpracuje z dyrektorem sportowym, a nie z zarządem. Czasami jako główny szkoleniowiec miewasz kontakt z prezesem, ale zasadniczo powinno się współpracować ściśle z dyrektorem sportowym. W Polsce tak nie było. Przede wszystkim byłem sam jako trener– powiedział.
Na odpowiedź Małysza nie trzeba było długo czekać. – Fajnie mieć dyrektora sportowego z zagranicy. Gorzej, kiedy trzeba mu płacić dużo pieniędzy, a ten nie wykonuje obowiązków, na które się umówiliśmy. Może Thomasowi faktycznie brakowało osoby, która stanowiłaby dla niego wydatną pomoc, ale Stoeckl od samego początku powiedział, że nie chce się wtrącać w trening. Chciał natomiast pomagać Thomasowi z mediami, ale po jakimś czasie tego też nie robił. Ponadto nasi zawodnicy łapali dyskwalifikację za dyskwalifikacją, a ze strony Stoeckla nie było żadnej reakcji poza powtarzaniem, że spokojnie trzeba rozmawiać z FIS-em – powiedział w rozmowie z “WP SportowymiFaktami”.
– Dlaczego Thomas wybrał Niemców? Nie sądzę, żeby organizacyjnie tam wszystko działało lepiej. Może mają to inaczej poukładane, ale jeśli chodzi o finansowanie i profesjonalizm pod tym kątem – nie wierzę, że tam jest lepiej – dodał.