HomePiłka nożnaBuksa przemówił po meczu. Dostrzegł pozytywy

Buksa przemówił po meczu. Dostrzegł pozytywy

Źródło: WP SportoweFakty

Aktualizacja:

Adam Buksa mimo porażki Polaków z Portugalią starał się szukać pozytywów. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że nasz zespół przed przerwą był groźniejszy od rywali.

Adam Buksa

dpa picture alliance / Alamy

Adam Buksa: Byliśmy groźniejsi

Polska przegrała w piątek z Portugalią w ramach Ligi Narodów (5:1). Mimo słabego wyniku, Adam Buksa dostrzegł pozytywy. Zwłaszcza w pierwszej połowie. – Czy Portugalia była dla nas za mocna, czy jest dwa poziomy wyżej od nas? Po pierwszej połowie stwierdzę, że nie. Byliśmy wtedy groźniejszym zespołem. Na tym poziomie decydują detale i rywale byli bezwzględni – mówił w strefie mieszanej cytowowany przez portal „WP SportoweFakty”.

Po golu dla Portugalii nasza gra „siadła”, zrobiło się więcej miejsca w środku pola. A w końcówce meczu to była już gra w dwa ognie. My szliśmy z akcją, oni odpowiadali. I skończyło się wysokim wynikiem – dodał napastnik.

Buksa zauważył, że mimo wyniku, Polska pokazała się z dobrej strony. – Prawdopodobnie jest to zespół, który nie jest w naszym zasięgu. Są pozytywny i wiem, że dziwnie to brzmi. Ale upieram się, że mamy na czym budować drużynę – ocenił.

W poniedziałek Polacy rozegrają kolejny mecz. O 20.45 na Narodowym zagrają ze Szkocją.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kto zastąpi Skorupskiego? Urban dostał o to pytanie
Cash ponownie pytany o naukę języka polskiego. „Zawsze musi to paść…”
Urban wychwala reprezentanta Polski. „Zawsze mi się podobał”
Cash poluje na kolejnego gola i… wyznaje miłość. „Kocham pierogi”
Kolejny problem Holendrów. Drugi piłkarz opuszcza zgrupowanie
Wiśniewski… nie wiedział o ryzyku zawieszenia za kartki. „Nie znałem zasad”
Bereszyński o powołaniach do reprezentacji: Byłem zawiedziony i rozczarowany
Slisz szczerze o relacjach i atmosferze w kadrze. „Mleko się wylało”
Niemcy piszą o nowej pracy Piszczka. „Jego kariera się rozkręca”
Szczęsny mógł wrócić… do Polski. Dostał ofertę z A klasy